AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
SAM - Brainwasher


Czytano: 2447 razy

86%


Galerie:

Ostatnie tematy na forum:

Po dwuletniej przerwie, niepokorny duet SAM powraca z nowym wydawnictwem "Brainwasher", zapewne ku uciesze każdego fana dźwięków przyzwoicie trzeszczących. Joel Meyer oraz Daniel Meyer, persony odpowiedzialne za wspomniany projekt muzyczny, po raz kolejny udowodniają, że o hałasie wiedzą sporo i wiedzę tę umiejętnie wykorzystują. Sam zaś album, posiadając nadzwyczajne właściwości muzyczno-destrukcyjne, dosłownie mąci umysły. Żądny osobliwego uczucia utracenia trzeźwości umysłu na rzecz pełnego odczuwania rozkoszy muzycznego chaosu? Zapraszam na przejażdżkę po krainie dźwięków "Brainwasher' zwanej.

W trzynastu utworach duet przedstawia słuchaczowi swój pomysł na muzykę przykładowo hałasującą; jest głośno, dynamicznie, bezkompromisowo. Warto zwrócić uwagę na tytuły utworów: rażącą inwencją w tej kwestii Meyerowie się nie odznaczyli, ot, zupełnie standardowe nawiązania do klasycznych industrialowych motywów: obecne są wszelkie wariacje na temat 'fuck', 'murder', tudzież odniesienia do zjawisk ogólnei postrzeganych jako 'złe' i 'deprawujące'. Dlaczego o tym napomykam? Gdyż jestem zwyczajnie znużona brakiem kreatywności na tym polu, prawdopodobnie niczym odkrywczym żaden zespół nas nie uraczy, w końcu bezpiecznych schematów trzeba się trzymać.
Stanowiący swoiste intro, 'Warning', jest utworem ostrzegającym przed ewentualnym, szkoldiwym działaniem SAM-owych dźwięków dla umysłowości słuchacza. Kolejny, 'Halluzinogen", od początku obezwładnia harshowym beatem, by po niedługiej chwili wzmocnić swój muzyczny atak syntetycznymi tonami. Promujący album "Bull Fucking Shit" jest niezwykle reprezentatywnym utworem, jeśli chodzi o istotę muzyki zespołu. Kolejne, "Mad As Hell", "Murder Inc." czy "Name and Number" obezwładniają swoim wyraźnym rytmem i pulsującymi beatami, wprawiając w ruch niemal każdą kończynę. Pozornie łagodniejsze "Psychic Driving" oraz "Corporate Violate" pozwalają na chwilę wytchnienia, podobnie "Interoception", łączący niepokojące, pseudo-industrialne dźwięki z ambientową atmosferą. Naszą uśpioną czujność po chwili rozbudza w gwałtowny sposób "S-R", zaś granice tolerancji bez wątpienia przekroczy "Mindfuck", bezlitośnie szturmując zakamarki każdego umysłu swoim nieustającym, surowym beatem. Zamykający album, "MKSEARCH", doskonale oddaje brzmienie całego wydawnictwa – wszystkie nienagannie skomponowane dźwięki spajają się w jeden, podsumowujący utwór, którego koniec wyznacza półżartem, półserio podziękowanie dla słuchaczy za przebrnięcie przez ten muzyczny kataklizm.

"Brainwasher" nie rozczarowuje – brzmienie, jest dokładnie takie, jakiego należałoby się spodziewać. Trzynaście nowych utworów pozostawi Twój umysł wyzuty, muzycznie wyeksploatowany do granic wytrzymałości. Wydawnictwo (nie)tylko dla ortodoksyjnych miłośników druzgocących elektronicznych dźwięków.

Tracklista:
01. Warning
02. Halluzinogen
03. Bull Fucking Shit
04. Starting The Madness
05. Mad As Hell
06. Murder Inc.
07. Name And Number
08. Psychic Driving
09. Corporate Violate
10. Interoception
11. S-R
12. Mindfuck
13. MKSEARCH
Autor:
Tłumacz: murd
Data dodania: 2010-09-07 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: