Czytano: 8095 razy
80%
OCENA 80% (+ 10% dla miłośników cichej desperacji)
Po raz kolejny :scheuermann: zaprasza nas do swojego świata. Po raz kolejny trudno się w nim znaleźć, ale i trudno o nim zapomnieć.
Płyta ":selfslave:" to czwarty album pełnometrażowy polskiego projektu rodem ze Szczecina. Autorskie dzieło Senona wprowadza nas w świat głęboko pod powierzchnią duszy i zdecydowanie nie jest przeznaczony dla słuchaczy poszukujących chwytliwej rozrywki. Wszystko rozgrywa się gdzieś pomiędzy świadomością a fizycznością, w teatrze ciała i myśli. Bardzo wysoki poziom intymności wpływa na strukturę przekazu - na ":selfslave:" nawet bardziej agresywne fragmenty nie ranią uszu, a co najwyżej drażnią jaźń, drążąc spokój odbiorcy. Poszczególne utwory wyłaniają się z czeluści ciszy, by w niej pod koniec ponownie zatonąć, lub przeistoczyć się w kolejny utwór. Brak agresji i dynamiki wcale nie oznacza, że płyta ta nie potrafi wpłynąć na słuchacza. Wręcz przeciwnie, jest o wiele bardziej nastrojowa i buduje napięcie lepiej niż wiele "klimatycznych" wydawnictw.
Bogate instrumentarium zostało dobrze zarejestrowane - co cieszy, ponieważ potwierdza producenckie możliwości rodzimej sceny alternatywnej. Wydanie albumu dobrej jakości na poziomie podobnych zachodnich (jednoosobowych, wręcz "domowych") przedsięwzięć w Polsce jest już zjawiskiem na porządku dziennym. A jeśli jeszcze dodatkowo treść jest ciekawa (z czym niewątpliwie mamy do czynienia w tym przypadku), można spokojnie wypatrywać majaczącej w oddali rewolucji na rynku muzycznym.
Zdecydowanie odradzam wyrywkowe słuchanie płyty, ponieważ jest to album konceptualny, z rozmysłem nagrany i ułożony w odpowiedni sposób, sprawdzający się najlepiej przy zachowaniu kilku podstawowych warunków odbioru. Słuchawki, samotność, dużo czasu - bez tego odpowiednie podejście do tej płyty będzie raczej trudne (tak samo jak zresztą do wielu innych, charakterystycznych i nietypowych projektów muzycznych - np. upiornie symfonicznego Elend). Z tych właśnie przyczyn :scheuermann: nie jest i nigdy nie będzie projektem koncertowym czy też typowo "imprezowym" - to po prostu całkiem inna warstwa doznań. Jej odbiór jest na tyle zindywidualizowany, że nie będę tutaj zdradzał swoich ulubionych kompozycji - pozwolę wam na znalezienie własnej ścieżki w świecie dźwięków :scheuermanna:.
:scheuermann: - :selfslave:
- Brain Chemistry
- Genesis of Fault
- Contraption Warming
- Burst Together
- Respire into Myself
- The Manifest (Mothlike Introduction)
- Mothlike
- Shape of Light
- Canvas Skin
- Flutter
- Synthetic
- Still
- Female Fetter
- Scars
- Trip Over Soul
- Distant
- Fade in Fear