AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Sect - Imperative


Czytano: 4832 razy

90%


Galerie:

Ktoś kiedyś rzekł, że pisanie o muzyce jest jak tańczenie o architekturze. Z jednej strony może i mądrze, ale ponieważ da się też zauważyć, że stwierdzenie to jest nieco nadużywane przez tych wszystkich, którzy za wiele do powiedzenia, czy też napisania nie mają, postanowiłem sam się przekonać ile w tym jest prawdy. No i faktycznie...
Nie podejmuję się zapląsać o Pałacu Kultury, czy też wykonać pas de deux z jakąś uroczą redaktorką na temat katedry w Beauvais, ale w tym miejscu nie mogę nie zacytować innego mądrego zdania, które jest mi zdecydowanie bliższe - "muzyka to architektura w ruchu". Ta prawda zawsze przychodzi mi na myśl, gdy słucham płyty "Imperative" polskiego projektu Sect. Za każdym razem odkrywam genialne rozwiązania w konstrukcji tego albumu, za każdym razem zaaranżowane z niespotykanym smakiem utwory, a w nich częste zmiany tempa, zwroty i urozmaicenia, przywodzą właśnie na myśl podziwianie i odkrywanie piękna zaklętego w murach. Chociażby wspomnianej już katedry w Beauvais. Monumentalne i zwiewne jednocześnie, przytłaczające i eteryczne, z solidnym fundamentem, a zmierzające nieuchronnie do szalonego finału. Jeśli tylko będziecie kiedyś mieli taką okazję, wejdźcie do katedry w Beauvais z "Imperative" na słuchawkach. Gwarantuję, że ubrania popękają Wam od gęsiej skórki, a Wasze dusze wyfruną z ciała i powędrują w okolice sklepienia...
Dokonania Łukasza mam okazję obserwować, bądź raczej obsłuchiwać chyba od samego początku. Nie ukrywam, że właściwie każdy przejaw jego twórczości wywarł na mnie wrażenie, ale bez wątpienia to, co osiągnął na "Imperative" zasługuje na szczególną uwagę. I mam osobistą satysfakcję z faktu, że to dzięki Rage In Eden Records dzieło to zostało uwiecznione dla potomności:-). Oby więcej takich brzmień, więcej takich dźwięków, więcej chóralnych mocy. Narzędzia, jakie otrzymują do rąk muzycy są coraz lepsze, precyzyjniejsze, wierniejsze. To znakomicie, bo pozwala to młodym artystom niezależnym, takim jak Łukasz Maj, tworzyć tak pełne głębi, dopracowane kompozycje, których emocjonalna siła bez żadnej przesady porównywalna jest z najlepszymi utworami The Protagonist, Sophia, czy Predella Avant.
Zastanawiałem się, jak "Imperative" brzmiałoby nagrane przy pomocy innych brzmień i środków wyrazu. Pewnie fragmentami może by się i obroniło, ale to właśnie taka, zastosowana przez Łukasza różnorodność i potęga aranżacji orkiestralnych, nie ma sobie równych.
Oczywiście, żądni wrażeń będą poszukiwać innych przejawów związku muzyki i architektury, jak chociażby śpiew antyfonalny w kościołach, jak topofonia wenecka w bazylice św. Marka, tylko po co? Posłuchajcie lepiej Sect. Odkryjecie jeszcze jedną płaszczyznę. Tę, o której tu nie wspomniałem, a której sedno jest zawarte w cytacie na okładce - "Cywilizacja czyni każdego człowieka urodzonym wrogiem wszystkich innych i sprawia, że każdy upatruje swoje dobro w złu innych. J.J. Rousseau".

Tracklista:

01. Imperative
02. Truth For Masses
03. Doom
04. The Wish
05. After The Sunset Before The Dawn
06. Grotesque
07. Phantasmagoria
08. Dancing With Snakes
09. Modern Slavery
10. Dusk II
11. End Times Prophecy
Autor:
Tłumacz: jivka
Data dodania: 2011-03-30 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: