Sonictune - Tales Of the Night
Czytano: 1300 razy
45%
Zdarzyło wam się kiedyś odkopać jakąś mocno zapomnianą w światku muzycznym płytę, która została – w dodatku – nagrana przez zespół, o którym nigdy wcześniej nie słyszeliście, a który najprawdopodobniej już nie istnieje? "Tales Of the Night" jest właśnie takim odkopem! Oto wydany przed jedenastu laty jednostrzałowiec duetu Sonictune, którego bardziej rozpoznawalną połowę stanowi Alexander Braun znany z Distain!. Czy warto było kopać? Już na wstępie powiem, że chyba nie – zawartość jest generyczna, a i na studium przypadku – choćby w kwestii technik promocji krążka – się nie nadaje. Jednakże jeśli się recenzję rozpoczęło – należy ją skończyć, czyż nie?
Wspomniałem już, że krążek jest generyczny, ale nie wspomniałem dla jakiej stylistyki. Otóż mamy tu do czynienia z dosyć tanecznym synthpopem, któremu daleko do subtelności Depeche Mode, a który balansuje stylistycznie gdzieś pomiędzy Sturm Cafe (czysto melodycznie, wszak Sonictune raczej stronili od szeroko pojętej beki), a Apoptygmą Berzek, czy VNV Nation. W przeciwieństwie do dokonań wymienionych grup, brak tu jednak polotu i wizji. Większość tracków ma podobną strukturę, brzmienie jest jednowymiarowe, a wokal pozbawiony charyzmy. Co prawda synthpop nie jest jakimś mega odkrywczym gatunkiem, ale z patentami Sonictune spóźniło się o co najmniej kilka lat. Teksty do niebalnalnych również nie należą. Niestety.
Generalnie krążek ma swoje momenty – jak np. "Heaven Attacks", ale giną one w natłoku przeciętności. I tutaj jest pies pogrzebany; jeśli "Tales Of the Night" miałoby być pełnoprawnym debiutem mało znanego projektu i miało by przebić się do szerszej publiki – trzeba by podrasować w nim prawie wszystko i uciąć również nieco biesiadności (sic!), która przewija się przez dwa początkowe utwory. Z drugiej strony jestem całkowicie świadom, iż projekt ten mógł być również jednorazowym i do tego lokalnym zjawiskiem. Brak w zasadzie dostatecznie dużej ilości informacji by jakkolwiek to oszacować nie będąc mieszkańcem Duisburga (skąd Sonictune pochodzą). W takiej sytuacji zostaje mi tylko odnieść się do zawartości muzycznej krążka. A jaka ta jest – każdy widzi.
P.S. Co ciekawe płyta nigdy nie została wydana w samych Niemczech (wg. danych Discogs). Dostępne są wyłącznie niezależne wydania polskie i rosyjskie.
Tracklista:
01. Sandman
02. Ppv
03. Kaltes Herz
04. Rain
05. We Share
06. Mirror
07. Value System
08. Mean Machine
09. Silence
10. Mediocrety
11. Heaven Attacks
12. Diver
Wspomniałem już, że krążek jest generyczny, ale nie wspomniałem dla jakiej stylistyki. Otóż mamy tu do czynienia z dosyć tanecznym synthpopem, któremu daleko do subtelności Depeche Mode, a który balansuje stylistycznie gdzieś pomiędzy Sturm Cafe (czysto melodycznie, wszak Sonictune raczej stronili od szeroko pojętej beki), a Apoptygmą Berzek, czy VNV Nation. W przeciwieństwie do dokonań wymienionych grup, brak tu jednak polotu i wizji. Większość tracków ma podobną strukturę, brzmienie jest jednowymiarowe, a wokal pozbawiony charyzmy. Co prawda synthpop nie jest jakimś mega odkrywczym gatunkiem, ale z patentami Sonictune spóźniło się o co najmniej kilka lat. Teksty do niebalnalnych również nie należą. Niestety.
Generalnie krążek ma swoje momenty – jak np. "Heaven Attacks", ale giną one w natłoku przeciętności. I tutaj jest pies pogrzebany; jeśli "Tales Of the Night" miałoby być pełnoprawnym debiutem mało znanego projektu i miało by przebić się do szerszej publiki – trzeba by podrasować w nim prawie wszystko i uciąć również nieco biesiadności (sic!), która przewija się przez dwa początkowe utwory. Z drugiej strony jestem całkowicie świadom, iż projekt ten mógł być również jednorazowym i do tego lokalnym zjawiskiem. Brak w zasadzie dostatecznie dużej ilości informacji by jakkolwiek to oszacować nie będąc mieszkańcem Duisburga (skąd Sonictune pochodzą). W takiej sytuacji zostaje mi tylko odnieść się do zawartości muzycznej krążka. A jaka ta jest – każdy widzi.
P.S. Co ciekawe płyta nigdy nie została wydana w samych Niemczech (wg. danych Discogs). Dostępne są wyłącznie niezależne wydania polskie i rosyjskie.
Tracklista:
01. Sandman
02. Ppv
03. Kaltes Herz
04. Rain
05. We Share
06. Mirror
07. Value System
08. Mean Machine
09. Silence
10. Mediocrety
11. Heaven Attacks
12. Diver