AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Swans i 3FoNIA w Gdańsku


Czytano: 4072 razy


Galerie:

2 grudnia w klubie B90 wystąpił legendarny amerykański zespół Swans. Twórczość formacji od zawsze wiązała się z dźwiękowymi eksperymentami i nie da się jej jednoznacznie zaszufladkować. Grupa zagrała w Gdańsku prawie trzygodzinny koncert, a muzyka, która popłynęła ze sceny niemal zmiażdżyła swoim ciężarem słuchaczy, jednocześnie ich hipnotyzując. Pośród licznej publiki nie zabrakło wiernych fanów Swans, a także ludzi otwartych na muzyczne poszukiwania.
 
Michael Gira założył Swans w 1982 r. i od początku stanowił centralną część zespołu. Przez wiele lat drugą ważną postacią w składzie była wokalistka Jarboe, partnerka życiowa Giry. Po ich rozstaniu w 1997 r. formacja zawiesiła działalność. Pierwsze płyty Swans z lat 80. pełne były eksperymentów z dźwiękami z pogranicza no wave, industrialu i noise. Później w muzyce grupy pojawiło się więcej elementów m.in. post-rocka czy ambientu. Po trzynastu latach przerwy Michael Gira ogłosił reaktywację Swans w nowym składzie. W 2010 ukazał się album "My Father Will Guide Me Up a Rope to the Sky". Kolejne wydawnictwa "The Seer" (2012) i "To Be Kind" (2014) uzyskały pozytywne recenzje i uznanie fanów.
 
Zespół wielokrotnie występował w Polsce, m.in. na tegorocznym festiwalu Unsound. Swans nie zagrali w Gdańsku po raz pierwszy, wcześniej grupa pojawiła się w tym mieście w latach 80-tych. W 2011 r. nie doszedł do skutku koncert zaplanowany na terenach Stoczni Gdańskiej. W wywiadzie dla Noise Magazine Michael Gira podkreślił, że utwory są dla niego jedynie podstawą i podczas występów ulegają dalszym ewolucjom. Zapowiedział także, że, na koncertach  można spodziewać się głównie nowego materiału i bardzo niewielu pozycji z płyt wydanych w ostatnich latach. Tak właśnie było.



 
Koncert rozpoczął się o 21:00 dźwiękami gongu odegranymi przez Thora Harrisa. Po kilku minutach dołączył do niego perkusista Phil Puleo, a następnie Christoph Hahn. Po 15 minutach na scenie pojawili się pozostali muzycy i lider Michael Gira, entuzjastycznie powitany przez publiczność. Monumentalna kompozycja "Frakie M" trwała niemal 50 minut. Po niej przyszedł czas na "A Little God In My Hands" z "To Be Kind".  Już podczas pierwszego utworu na słuchaczy spadła dosłownie lawina ciężkich brzmień, która podczas dalszej części koncertu tylko się rozpędzała. Hałas niemal zwalał z nóg. Jednak w tym szaleństwie była metoda i każdy dźwięk wydawał się być na swoim miejscu. Duże wrażenie robił kunszt artystyczny wszystkich muzyków, którzy byli skupieni na muzyce wydobywanej z instrumentów. Michael Gira opętańczo wymachiwał rękami i wyglądał jakby wpadł w trans.
 
W trakcie koncertu oprócz gitar, elektroniki i perkusji można było usłyszeć także puzon, elektroniczne skrzypce i dzwony rurowe, za które odpowiadał Thor Harris. Niemal 3-godzinny koncert zakończyły utwory "Bring the Sun/Black Hole Man", które stanowiły doskonałą kulminację występu. Podczas koncertu miał miejsce mały incydent, zbyt entuzjastycznie nastawiony mężczyzna, który próbował wdrapać się na scenę  został ostro upomniany przez Girę. Gdy to nie przyniosło rezultatu lider Swans zagroził, że przerwą koncert. Na szczęście to poskutkowało i występ był kontynuowany. Swans mimo, że jest zespołem trudnym w odbiorze, zdecydowanie warto usłyszeć i zobaczyć na koncercie. Podczas występu ich ciężka i niepokojąca muzyka zostaje ożywiona w zupełnie nowy i oszałamiający sposób.




 
Rolę supportu tego wieczoru pełniła 3FoNIA. Pod tą nazwą kryje się jednoosobowy projekt kontrabasisty i kompozytora Jacka Mazurkiewicza. Artysta przetwarza dźwięki tradycyjnego instrumentu i łączy je z ciężką elektroniką, co daje ciekawy efekt z pogranicza muzyki konkretnej, eksperymentalnej i ambientu. Mazurkiewicz nagrywa podczas swoich występów oficjalne bootlegi na kasetach. Krótki koncert z pewnością zachęcił wielu słuchaczy do dalszego zapoznania się z tą muzyką.
Autor:
Tłumacz: MoeMuhovitz
Data dodania: 2014-12-04 / Relacje


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: