Lucy rozmawia z grupą Autodafeh o historii zespołu i o ich ostatniej EP "Re: Lectro"

Cześć chłopaki jak się macie?

Jak zawsze dobrze, dziękujemy!

Jak doszło do spotkania waszej trójki i kto podjął decyzję o powstaniu zespołu?

Historia rozpoczęła się pod koniec 2007 roku kiedy Jasper i Mika spotkali się ponownie po prawie 16 latach i zaczęli rozmawiać o założeniu nowego klasycznego EBM-bandu ze świeżym elektronicznym akcentem. Mika współpracował już wcześniej z Andreasem w innym muzycznym projekcie i spytał go czy chce się przyłączyć, Anders powiedział tak i w ten sposób powstał Autodafeh (ADF).

Skąd nazwa Autodafeh i co ona oznacza?

To dobra nazwa! Auto de Fe było rytuałem publicznej pokuty potępionych heretyków i odstępców od wiary. Miało to miejsce podczas hiszpańsko portugalskiej inkwizycji, która decydowała (po zakończonym procesie) o tego typu karze. Auto de Fe w średniowiecznej Hiszpanii i Portugalii oznaczało "akt wiary". I właśnie ten skrót był naszą inspiracją, dodaliśmy "h".
.
Kim są wasi idole i jak duży wpływ mają na tworzenie waszej muzyki?

Front 242, Nitzer EBB myślę że właśnie te projekty mają na nas największy wpływ.

Jaki jest podział obowiązków w zespole? Jak wygląda wasza praca w studiu i jakiego sprzętu używacie do pracy?

Całą trójką pracujemy razem w studiu, każdy z nas ma wkład w muzykę którą tworzymy, wszyscy jesteśmy za nią odpowiedzialni. Gdy nagrywamy używamy komputerów i oprogramowania.

Jak rodzi się typowy utwór Autodafeh?

Często zaczynamy od dobrego bitu lub dobrej linii bazowej, do nich dodajemy różne dźwięki a potem pracujemy razem by dopasować tekst.

Kto pisze wasze teksty?

Większość tekstów pisze Jasper ale Andres i Mika też mają swój wkład.

Co wyraża muzyka Autodafeh, co chcecie ofiarować publiczności?

Chcemy dać słuchaczom ogrom dobrej atmosfery.

Jaka jest wasza rola jako muzyków w dzisiejszych czasach?

Naszą rolą jest stworzenie dobrego produktu z efektywnie nagranym materiałem.

Jak zaczęła się wasza współpraca z Sigsaly Transmissions?

Marc, właściciel Sigsaly odkrył nas za pośrednictwem MySpace.

W zeszłym roku wydaliście debiutancki album "Hunt for Glory" jakie jest wasze odczucie czy album odniósł sukces?

Tak, zdecydowanie, było to dla nas duże doświadczenie i mamy nadzieję że słuchaczom się podobało.

Osiągnęliście wysokie miejsca na niemieckich alternatywnych listach przebojów, jak myślicie skąd ten sukces akurat w tym konkretnym stylu?

Może byliśmy w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu.

Po wydaniu pierwszego albumu koncertowaliście z Front 242, czy czegoś się nauczyliście?

Wspólne koncerty, rozmowy, styl bycia Front 242 dużo nam dały. To było bardzo ekscytujące supportować swoich mentorów.

Co możecie powiedzieć na temat swojej EP "Re: Lectro" skąd taki tytuł?

Chcieliśmy pokazać nasz szacunek do old-schoolowej EBM, dlatego album nosi tytuł "Re: Lectro"

Czy możecie opisać własnymi słowami jaki przekaz mają piosenki na "Re: Lectro"?

To naprawdę trudne pytanie, mamy nadzieję że każdy słuchacz odkryje swoje własne obrazy i uczucia. Nie jest wcale łatwo przypiąć
muzyce jakieś przesłanie. Każdy człowiek odczuwa inaczej.

Jaki jest wasz ulubiony utwór z tej płyty?

Nie jesteśmy w stanie wybrać jednego utworu, lubimy wszystkie piosenki z tej EP-ki.

Chłopaki co robicie oprócz muzyki? Czy macie jakieś dodatkowe zajęcie lub hobby o którym chcielibyście powiedzieć?

Wciągu dnia wszyscy pracujemy a cały wolny czas poświęcamy muzyce i naszym rodzinom.

Czy możecie ujawnić więcej informacji na temat waszego drugiego nadchodzącego albumu?

To będzie wspaniały album, pełen niespodzianek, o których opowiemy wkrótce.

Jakie macie plany na przyszły rok?

Chcemy wykonywać i tworzyć jak najwięcej muzyki i chcemy mieć z tego satysfakcję.

Dziękuję za rozmowę i życzę samych sukcesów na dalszej drodze muzycznej kariery!

Dziękujemy, pozdrawiamy wszystkich wielbicieli sceny EBM!


Inne artykuły:

• Autodafeh - Identity Unknown - 2011-02-16 (Recenzje muzyki)

Najnowsze komentarze: