Wywiad z Pulcher Femina
Czytano: 3626 razy
Wykonawca:
Katalog płyt:
Leo z PromoFabrik rozmawia z Roberto Confortim o projekcie Pulcher Femina i jego nowym albumie "Darkness Prevails".
Witaj Roberto, "Darkness Prevails" to, licząc od 1999 roku, Twój trzeci album. Czy czujesz zauważalny postęp między swoimi wydawnictwami?
Roberto: Powiedziałbym, że jest to raczej nieuniknione. Z upływem czasu wszystko się zmienia, dlatego bałem się, że stracę zdolność do pisania piosenek - na szczęście tak się nie stało. Technologia również nie stoi w miejscu i chociaż moja muzyka jest dosyć prosta w produkcji, rozwój technologii dosyć istotnie wpłynął na moje brzmienie.
Co to jest Pulcher Femina i dlaczego tak właśnie nazwałeś swój zespół?
Roberto: Ta nazwa reprezentuje piękno i harmonię. Właśnie te cechy znajduję i doceniam w muzyce. Tak naprawdę jest to nazwa kwiatu który jest symbolem akurat tych zalet. Pulcher Femina to nazwa pochodząca z łaciny i należy podkreślić że nie jest ona gramatycznie poprawna, ale nie robi to bynajmniej jakieś wielkiej różnicy, ponieważ znaczenie jest ważniejsze niż forma.
O czym mówią piosenki na Twoim najnowszym albumie? Czy łączy je jakiś wspólny motyw?
Roberto: Nie jest tajemnicą, że słowa są dla mnie mniej ważne niż muzyka, którą tworzę. Jednak niezależnie od tego, jak bardzo się staram, to zawsze kończy się na tym że piszę o miłości i o bólu jaki ona powoduje. Kto wie? Być może jest to odbicie jakichś głównych, nierozwiązanych życiowych zagadnień.
W jakim kontekście połączone jest tych 13 nowych piosenek z tytułem albumu?
Roberto: Wiele piosenek mówi o miłości, również w tym kontekście jest mowa o mroku, który nadchodzi, wtedy gdy jej brakuje. Ale chodzi tu też o niewesołe myśli, które nachodzą nas wtedy gdy nie umiemy poradzić sobie z trudnymi życiowymi sytuacjami. W środku okładki, tytuł albumu kończy się "…in absence of light" – więc mowa jest o tym, że światło może przynieść równowagę i harmonię, między jasnością i ciemnością a ludzie sami decydują o tym z czym kojarzy się, i czym dla nich jest światło.
Łączysz ze sobą alternatywny pop i elektro. Jak swoimi słowami opisałbyś własną muzykę?
Roberto: Moja muzyka jest po prostu ludzka…
W swojej karierze miałeś trwającą siedem lat przerwę. Jakie były powody tak długiej ciszy?
Roberto: Miałem w swoim życiu wiele niepowodzeń, ale każdy upadek powodował to, że dwa razy szybciej szedłem do przodu: To zajęło trochę czasu! Proces mojej ewolucji absolutnie nie został jeszcze zakończony! Zapewne następne niepowodzenia znowu przyjdą, ale to dobrze, bo dzięki nim będę wiedział, co jeszcze muszę poprawić.
Co spowodowało że jednak wróciłeś na rynek muzyczny i wskrzesiłeś zespół?
Roberto: Już bardzo dawno temu napisałem materiał na " Darkness Prevails" a to, że opublikowałem go dopiero po tak długim czasie, nie ma najmniejszego znaczenia - ważne jest to że teraz możecie go posłuchać!
Dlaczego zajmujesz się komponowaniem muzyki? Dlaczego nie jesteś na przykład malarzem albo rzeźbiarzem? Jak myślisz co pchnęło Cię w kierunku muzyki?
Roberto: Moja odpowiedź na to pytanie brzmi "nie wiem". Muzyka symbolizuje wszystko to, co istnieje bez jakiejkolwiek postaci, bez fizycznego dotyku, bez wyjaśnienia ona jest jak uczucie to jak pojęcie duszy. Muzyka jest jak wibrujące powietrze, nie widzisz jej, ale ją czujesz. Możesz wyjaśnić jej fizyczny charakter, ale nie możesz wyjaśnić emocji, które muzyka wzbudza w słuchaczu. Sztuka jest dla mnie boskim natchnieniem wyrażanym w człowieku rozwiniętym bardziej niż technologia (ale mniej niż miłość).
Jaki jest Twój stosunek do muzyki, jeżeli chodzi o handel sztuką?
Roberto: Oczywiście chciałbym, aby cała muzyka była swobodnie dostępna dla wszystkich. Sam zainteresowany jestem zyskiem tylko wtedy, gdy moja muzyka wykorzystywana jest w reklamie, filmie bądź innej działalności handlowej, która wymaga podkładu muzycznego.
W twojej biografii można się spotkać z nazwiskiem Anny Cerichelli, co możesz nam powiedzieć o tej dziewczynie?
Roberto: Anna była obecna na moim pierwszym albumie. Jej operowy, liryczny głos był idealny do stylu dark wave, jaki dominował na moim pierwszym wydawnictwie. Mój kolejny album w 2002 roku miał genezę synth-popową, więc zdecydowałem się na to, by dalej już iść samotnie…
Jak złapałeś kontakt z Volkerem Lutzem z Evil's Toy?
Roberto: Moja wytwórnia znała Volkera osobiście, w przeszłości Evil’s Toy występował na żywo w moim rodzinnym mieście. Naprawdę bardzo lubiłem jego dźwięk, więc pomyślałem, że, gdy uszczknę odrobinę jego brzmienia, to będzie ciekawie.
Teraz działasz jako solowy projekt. Czy preferujesz taki rodzaj pracy? Czy jednak aktywnie szukasz innych muzyków do tego by powiększyć skład Pulcher Femina?
Roberto: Pisanie muzyki jest bardzo intymnym procesem i nie jestem gotowy dzielić się z nikim swoją pracą dopóki nie jest ona skończona. To jest tak, jakbyś zdecydował się pomalować ściany swojego pokoju na pomarańczowo, a twój wspólnik przekonuje cię do pomalowania jednej ściany na żółto. Następnie wasi przyjaciele optymistycznie wypowiadają się o waszym pomyśle połączenia kolorów, ale sami tak do końca nie jesteście zadowoleni z tego rezultatu, bo nie spełnił on ostatecznie waszej koncepcyjnej wizji.
Wróćmy do zawartości albumu "Darkness Prevails", wybrałem z niego pięć piosenek o których chciałbym wiedzieć jak najwięcej: W jaki sposób one powstały? Jaki jest ich sens? I czy ich treści emocjonalne wynikają z Twojego własnego doświadczenia?
Bio-illogical Progress:
Roberto: Opowiada o tym, jakby to było, gdyby w ciągu tysięcy lat ludzkość rozwinęła się tylko w kierunku technologicznym, duchowo ciągle pozostając w jednym miejscu. Dlaczego tak jest, że wszystkie nasze dobre zamiary nie zawsze odbierane są jako coś dobrego? Dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej? Może dlatego że się mylę i nie jest prawdą to, że duchowy rozwój człowieka stanął w miejscu…
Tragic Heroes:
Roberto: Sam fakt, że żyjemy, czyni z nas wszystkich jakichś bohaterów. Kiedy pisałem słowa do tej piosenki o bohaterach, miałem na myśli nie tyle przeciętnego człowieka z miasta, ale ludzi, którzy uciekają z poważnych sytuacji, w których nie mają żadnych praw i ryzykując życiem, uciekają w zupełnie inne, nieznane dla siebie miejsca, chcąc prowadzić spokojne, zwykłe, godne życie.
Holy War:
Roberto: Odwieczna walka między dobrem a złem, próba ich rozróżnienia, obawiam się, że nasze własne prawdy mogą być błędne, trudno jest zaakceptować fakt, że aby wiedzieć co to jest dobro, musieliśmy wcześniej spotkać się ze złem. Nasze pojęcie dobra i zła to wynik długoletnich procesów moralnych i psychologicznych, które rozpoczęły się już na długo przed naszym urodzeniem.
Out Of Control:
Roberto: Każdy może stracić kontrolę nad swoim postępowaniem z wielu powodów, na przykład pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Będąc pod ich wpływem, mówisz i robisz rzeczy, których potem żałujesz i tłumaczysz się, mówiąc "to nie byłem ja" to były narkotyki. Ale nie, to właśnie byliśmy my, być może to ta część nas, którą zawsze w sobie dusimy i właśnie wtedy ona wybucha brutalnością, przypominając nam bardzo lekcję, której nie chcemy się nauczyć.
Face the Fear:
Roberto: Jeszcze raz miłość postrzegana jako jedyna rzecz, która może nas uratować. Kiedy lęk nie pozwala nam być szczęśliwymi: obawy przed popełnieniem błędu, lęk przed cierpieniem, strach przed samotnością, obawa przed tym, że się nie uda i największy z wszystkich lęk - strach przed śmiercią.
Dobrze, skoro rozmawiamy o nowym albumie, więc nasuwa się kolejne pytanie. Czy myślisz o tym, by pokazać szerszej publiczności swoje nowe piosenki, na przykład być może podczas live występów?
Roberto: Chcę znów poczuć te płynące emocje, które powstają wtedy, kiedy wykonujesz, śpiewasz swoją muzykę dla ludzi, którzy to doceniają. Ale nie wiem, czy jestem już na to gotowy…
Lubisz koncertować? I kto wspomaga Cię na scenie? Czego możemy się spodziewać na live występie Pulcher Femina?
Roberto: Niestety, jak już powiedziałem, jest zbyt wcześnie, aby odpowiedzieć na to pytanie. Chcę koncertować, ale jeszcze nie teraz.
Kiedy uznasz, że Twój nowy album odniósł sukces? Czego oczekujesz?
Roberto: Oczekuję, że ktoś zapłacze, komuś przebiegną dreszcze wzdłuż kręgosłupa, jeszcze kogoś innego, mój utwór porwie do tańca i będzie być może ktoś komu spodoba się po prostu odtwarzana gdzieś piosenka i nawet nie będzie wiedział, że gra to Pulcher Femina.
Czy myślisz że jesteś w niekorzystnej sytuacji, przez to że jesteś włoskim zespołem? Czy uważasz że niemieckie elektro/synth/popowe zespoły mają łatwiej?
Roberto: Zajęło mi trochę czasu, aby zrozumieć, ale jestem już prawie przekonany, że ważną rzeczą we wszelkim ‘tworzeniu’ muzyki i sztuki jest umiejętność dzielenia się nią. Jeżeli masz dziecko, to dzielisz się z nim życiem. Jeżeli kogoś kochasz, dzielisz się z nim wszystkim. Jednak dzielenie się swoim talentem ze wszystkimi to nie jest najlepsze wyjście. Ja nie czuję potrzeby bycia popularnym i nie chcę przez to zarabiać dużych pieniędzy. Problemem jest to, że pomaga się popularnym formacjom. Dla mnie ważne jest to, by moja muzyka dotarła do wielu ludzi i aby dzielili się oni emocjami, jedyną rzeczą która tak naprawdę się liczy…
Roberto, bardzo dziękuję za odpowiedzi na moje pytania. Chciałbym życzyć Ci wszystkiego najlepszego i wielu sukcesów na drodze dalszej kariery!
Roberto: Dziękuję za zainteresowanie moją muzyką.
PS. Kiedy mówię o muzyce ‘moja’ to brzmi to jak samo życie, mogę naprawdę powiedzieć że życie, moje życie?!
Witaj Roberto, "Darkness Prevails" to, licząc od 1999 roku, Twój trzeci album. Czy czujesz zauważalny postęp między swoimi wydawnictwami?
Roberto: Powiedziałbym, że jest to raczej nieuniknione. Z upływem czasu wszystko się zmienia, dlatego bałem się, że stracę zdolność do pisania piosenek - na szczęście tak się nie stało. Technologia również nie stoi w miejscu i chociaż moja muzyka jest dosyć prosta w produkcji, rozwój technologii dosyć istotnie wpłynął na moje brzmienie.
Co to jest Pulcher Femina i dlaczego tak właśnie nazwałeś swój zespół?
Roberto: Ta nazwa reprezentuje piękno i harmonię. Właśnie te cechy znajduję i doceniam w muzyce. Tak naprawdę jest to nazwa kwiatu który jest symbolem akurat tych zalet. Pulcher Femina to nazwa pochodząca z łaciny i należy podkreślić że nie jest ona gramatycznie poprawna, ale nie robi to bynajmniej jakieś wielkiej różnicy, ponieważ znaczenie jest ważniejsze niż forma.
O czym mówią piosenki na Twoim najnowszym albumie? Czy łączy je jakiś wspólny motyw?
Roberto: Nie jest tajemnicą, że słowa są dla mnie mniej ważne niż muzyka, którą tworzę. Jednak niezależnie od tego, jak bardzo się staram, to zawsze kończy się na tym że piszę o miłości i o bólu jaki ona powoduje. Kto wie? Być może jest to odbicie jakichś głównych, nierozwiązanych życiowych zagadnień.
W jakim kontekście połączone jest tych 13 nowych piosenek z tytułem albumu?
Roberto: Wiele piosenek mówi o miłości, również w tym kontekście jest mowa o mroku, który nadchodzi, wtedy gdy jej brakuje. Ale chodzi tu też o niewesołe myśli, które nachodzą nas wtedy gdy nie umiemy poradzić sobie z trudnymi życiowymi sytuacjami. W środku okładki, tytuł albumu kończy się "…in absence of light" – więc mowa jest o tym, że światło może przynieść równowagę i harmonię, między jasnością i ciemnością a ludzie sami decydują o tym z czym kojarzy się, i czym dla nich jest światło.
Łączysz ze sobą alternatywny pop i elektro. Jak swoimi słowami opisałbyś własną muzykę?
Roberto: Moja muzyka jest po prostu ludzka…
W swojej karierze miałeś trwającą siedem lat przerwę. Jakie były powody tak długiej ciszy?
Roberto: Miałem w swoim życiu wiele niepowodzeń, ale każdy upadek powodował to, że dwa razy szybciej szedłem do przodu: To zajęło trochę czasu! Proces mojej ewolucji absolutnie nie został jeszcze zakończony! Zapewne następne niepowodzenia znowu przyjdą, ale to dobrze, bo dzięki nim będę wiedział, co jeszcze muszę poprawić.
Co spowodowało że jednak wróciłeś na rynek muzyczny i wskrzesiłeś zespół?
Roberto: Już bardzo dawno temu napisałem materiał na " Darkness Prevails" a to, że opublikowałem go dopiero po tak długim czasie, nie ma najmniejszego znaczenia - ważne jest to że teraz możecie go posłuchać!
Dlaczego zajmujesz się komponowaniem muzyki? Dlaczego nie jesteś na przykład malarzem albo rzeźbiarzem? Jak myślisz co pchnęło Cię w kierunku muzyki?
Roberto: Moja odpowiedź na to pytanie brzmi "nie wiem". Muzyka symbolizuje wszystko to, co istnieje bez jakiejkolwiek postaci, bez fizycznego dotyku, bez wyjaśnienia ona jest jak uczucie to jak pojęcie duszy. Muzyka jest jak wibrujące powietrze, nie widzisz jej, ale ją czujesz. Możesz wyjaśnić jej fizyczny charakter, ale nie możesz wyjaśnić emocji, które muzyka wzbudza w słuchaczu. Sztuka jest dla mnie boskim natchnieniem wyrażanym w człowieku rozwiniętym bardziej niż technologia (ale mniej niż miłość).
Jaki jest Twój stosunek do muzyki, jeżeli chodzi o handel sztuką?
Roberto: Oczywiście chciałbym, aby cała muzyka była swobodnie dostępna dla wszystkich. Sam zainteresowany jestem zyskiem tylko wtedy, gdy moja muzyka wykorzystywana jest w reklamie, filmie bądź innej działalności handlowej, która wymaga podkładu muzycznego.
W twojej biografii można się spotkać z nazwiskiem Anny Cerichelli, co możesz nam powiedzieć o tej dziewczynie?
Roberto: Anna była obecna na moim pierwszym albumie. Jej operowy, liryczny głos był idealny do stylu dark wave, jaki dominował na moim pierwszym wydawnictwie. Mój kolejny album w 2002 roku miał genezę synth-popową, więc zdecydowałem się na to, by dalej już iść samotnie…
Jak złapałeś kontakt z Volkerem Lutzem z Evil's Toy?
Roberto: Moja wytwórnia znała Volkera osobiście, w przeszłości Evil’s Toy występował na żywo w moim rodzinnym mieście. Naprawdę bardzo lubiłem jego dźwięk, więc pomyślałem, że, gdy uszczknę odrobinę jego brzmienia, to będzie ciekawie.
Teraz działasz jako solowy projekt. Czy preferujesz taki rodzaj pracy? Czy jednak aktywnie szukasz innych muzyków do tego by powiększyć skład Pulcher Femina?
Roberto: Pisanie muzyki jest bardzo intymnym procesem i nie jestem gotowy dzielić się z nikim swoją pracą dopóki nie jest ona skończona. To jest tak, jakbyś zdecydował się pomalować ściany swojego pokoju na pomarańczowo, a twój wspólnik przekonuje cię do pomalowania jednej ściany na żółto. Następnie wasi przyjaciele optymistycznie wypowiadają się o waszym pomyśle połączenia kolorów, ale sami tak do końca nie jesteście zadowoleni z tego rezultatu, bo nie spełnił on ostatecznie waszej koncepcyjnej wizji.
Wróćmy do zawartości albumu "Darkness Prevails", wybrałem z niego pięć piosenek o których chciałbym wiedzieć jak najwięcej: W jaki sposób one powstały? Jaki jest ich sens? I czy ich treści emocjonalne wynikają z Twojego własnego doświadczenia?
Bio-illogical Progress:
Roberto: Opowiada o tym, jakby to było, gdyby w ciągu tysięcy lat ludzkość rozwinęła się tylko w kierunku technologicznym, duchowo ciągle pozostając w jednym miejscu. Dlaczego tak jest, że wszystkie nasze dobre zamiary nie zawsze odbierane są jako coś dobrego? Dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej? Może dlatego że się mylę i nie jest prawdą to, że duchowy rozwój człowieka stanął w miejscu…
Tragic Heroes:
Roberto: Sam fakt, że żyjemy, czyni z nas wszystkich jakichś bohaterów. Kiedy pisałem słowa do tej piosenki o bohaterach, miałem na myśli nie tyle przeciętnego człowieka z miasta, ale ludzi, którzy uciekają z poważnych sytuacji, w których nie mają żadnych praw i ryzykując życiem, uciekają w zupełnie inne, nieznane dla siebie miejsca, chcąc prowadzić spokojne, zwykłe, godne życie.
Holy War:
Roberto: Odwieczna walka między dobrem a złem, próba ich rozróżnienia, obawiam się, że nasze własne prawdy mogą być błędne, trudno jest zaakceptować fakt, że aby wiedzieć co to jest dobro, musieliśmy wcześniej spotkać się ze złem. Nasze pojęcie dobra i zła to wynik długoletnich procesów moralnych i psychologicznych, które rozpoczęły się już na długo przed naszym urodzeniem.
Out Of Control:
Roberto: Każdy może stracić kontrolę nad swoim postępowaniem z wielu powodów, na przykład pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Będąc pod ich wpływem, mówisz i robisz rzeczy, których potem żałujesz i tłumaczysz się, mówiąc "to nie byłem ja" to były narkotyki. Ale nie, to właśnie byliśmy my, być może to ta część nas, którą zawsze w sobie dusimy i właśnie wtedy ona wybucha brutalnością, przypominając nam bardzo lekcję, której nie chcemy się nauczyć.
Face the Fear:
Roberto: Jeszcze raz miłość postrzegana jako jedyna rzecz, która może nas uratować. Kiedy lęk nie pozwala nam być szczęśliwymi: obawy przed popełnieniem błędu, lęk przed cierpieniem, strach przed samotnością, obawa przed tym, że się nie uda i największy z wszystkich lęk - strach przed śmiercią.
Dobrze, skoro rozmawiamy o nowym albumie, więc nasuwa się kolejne pytanie. Czy myślisz o tym, by pokazać szerszej publiczności swoje nowe piosenki, na przykład być może podczas live występów?
Roberto: Chcę znów poczuć te płynące emocje, które powstają wtedy, kiedy wykonujesz, śpiewasz swoją muzykę dla ludzi, którzy to doceniają. Ale nie wiem, czy jestem już na to gotowy…
Lubisz koncertować? I kto wspomaga Cię na scenie? Czego możemy się spodziewać na live występie Pulcher Femina?
Roberto: Niestety, jak już powiedziałem, jest zbyt wcześnie, aby odpowiedzieć na to pytanie. Chcę koncertować, ale jeszcze nie teraz.
Kiedy uznasz, że Twój nowy album odniósł sukces? Czego oczekujesz?
Roberto: Oczekuję, że ktoś zapłacze, komuś przebiegną dreszcze wzdłuż kręgosłupa, jeszcze kogoś innego, mój utwór porwie do tańca i będzie być może ktoś komu spodoba się po prostu odtwarzana gdzieś piosenka i nawet nie będzie wiedział, że gra to Pulcher Femina.
Czy myślisz że jesteś w niekorzystnej sytuacji, przez to że jesteś włoskim zespołem? Czy uważasz że niemieckie elektro/synth/popowe zespoły mają łatwiej?
Roberto: Zajęło mi trochę czasu, aby zrozumieć, ale jestem już prawie przekonany, że ważną rzeczą we wszelkim ‘tworzeniu’ muzyki i sztuki jest umiejętność dzielenia się nią. Jeżeli masz dziecko, to dzielisz się z nim życiem. Jeżeli kogoś kochasz, dzielisz się z nim wszystkim. Jednak dzielenie się swoim talentem ze wszystkimi to nie jest najlepsze wyjście. Ja nie czuję potrzeby bycia popularnym i nie chcę przez to zarabiać dużych pieniędzy. Problemem jest to, że pomaga się popularnym formacjom. Dla mnie ważne jest to, by moja muzyka dotarła do wielu ludzi i aby dzielili się oni emocjami, jedyną rzeczą która tak naprawdę się liczy…
Roberto, bardzo dziękuję za odpowiedzi na moje pytania. Chciałbym życzyć Ci wszystkiego najlepszego i wielu sukcesów na drodze dalszej kariery!
Roberto: Dziękuję za zainteresowanie moją muzyką.
PS. Kiedy mówię o muzyce ‘moja’ to brzmi to jak samo życie, mogę naprawdę powiedzieć że życie, moje życie?!