AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Bete Noire - Omen


Czytano: 11150 razy

80%


Wykonawca:

Katalog płyt:
Ostatnie tematy na forum:

"Omen" jest pierwszym quasi oficjalnym wydawnictwem wrocławskiego Bete Noire. Panowie z lubością eksplorują okołorockowe oraz zimnofalowe klimaty, krasząc je elektronicznymi smaczkami. Płyta demo, gdyż tak należy klasyfikować ów materiał, zawiera piętnaście bezpretensjonalnych piosenek przeplatanych interesującymi instrumentalnymi improwizacjami. Nad całością unosi się efemeryczny powiew egzystencjalnej melancholii, skąpany w często enigmatycznych tekstach, pozostawiających stosunkowo swobodne możliwości interpretacyjne. Jednocześnie Bete Noire daleki jest od programowego ponuractwa. Zdaje się, iż muzyczne pejzaże zarysowują się naturalnie, bez zbytniej formalizacji z zewnątrz (vide ideologia, "klimatyczność na siłę"). Jednakże nie ma tutaj mowy o stylistycznej volcie. Wrocławianie konsekwentnie trzymają się swojego nie do końca oryginalnego stylu. Osobiście nie przeszkadza mi, gdy zespoły potrafią czerpać z przebogatej muzycznej tradycji, wszak lepsze to niż chałtura z atencją na przeintelektualizowaną oryginalność. Bete Noire ma potencjał, aby wyabstrahować swoją sztukę z pewnych stylistycznych okowów, oczywiście o ile nie zrezygnują z muzycznych poszukiwań. Słuchając cd "Omen" odnoszę wrażenie, iż wyobraźni oraz pomysłów nie brakuje, jednocześnie brak tutaj jakiegoś, choć szczątkowego konceptu. Przede wszystkim demo jest nieco zbyt długie, aczkolwiek pozwala na jak mniemam wnikliwe zapoznanie się z twórczością BN (w końcu taka rola płyty demo). Tym samym, biorąc pod uwagę wartości poznawcze, jest ich aż nadto. Absorbują one uwagę, niejako usypiając zmysły, a co za tym idzie, działanie wyobraźni zostaje nieco stępione. Paradoksalnie, nie mam bynajmniej na myśli, nieprzemyślanych dłużyzn oraz nudy zionącej z owych ponadprogramowych minut, gdyż z czystym sumieniem mogę wyznać, iż każdy z utworów jest na naprawdę wysokim poziomie. Pragnę jedynie zwrócić uwagę na swoistego rodzaju "podawanie na tacy" tego, co powinna dopowiedzieć wyobraźnia. Twórczość Bete Noire, choć koresponduje z graniem typowo niekomercyjnym, nie jest pozbawiona pewnej dozy przebojowości (np. "już", "płeć anioła" etc.). Świadczy to niewątpliwie o wszechstronności, oraz otwartości na gusta "różnego" (oczywiście w pewnych granicach) słuchacza. Siląc się na podsumowanie, stwierdzam, iż promocyjny materiał wrocławskiego bandu to rzecz naprawdę godna uwagi. Owe uczucie potęguje całkiem solidna produkcja, oraz klarowne brzmienie. Życzę powodzenia na wirażach artystycznej drogi!

1.Omen
2. Już
3. Other Voices
4. Na cztery strony
5. Linie
6. Jutrowczoraj
7. Płeć anioła
8. Lśnienie
9. Nothing At All
10. Lód
11. Jak nic
12. Śniegu ślady
13....Of Lonely Hours
14. Taniec starca
15. My Revenge
16. Pod niebieski wagon
17. Kamienne obłoki
Autor:
Tłumacz: katakan
Data dodania: 2005-11-29 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: