78%

Lato, sesja w pełni, milion przedmiotów do zdania, chroniczny brak czasu odzwierćedla się losowym wybieraniem na Winampie. Tworzą się przez to niesamowite mieszanki. Kawa, red bule, czekolada, dobra wydłuża się do 48 godzin. Człowiek wyrzuca sobie swoją niesumienność i obiecuje poprawę o ile zda.
Nagle przypomina sobie o płycie Cinemascape - The Falling Impossible, okładka płyty ma coś ze swojego barokowego przesadyzmu. Nawet można powiedzieć lekko zalatuje kiczem, ale płyt nie ocenia się przecież po okladce. Pierwsze na co zwróciłam uwagę puszczając Night Vesion to wokale. Takie dokładne, przesadne akcentowanie słów. Wokalista uwodzić nas, zaprasza do swojego świata - wchodzę w to. Uwory nie są monotonne co sprawia, ze każdy kolejny zaspokaja naszą cieawość. Nie da ukryć się tego, że grupa fascynuje się IMAX-em, ale jak dla mnie to wielki plus.

Jestem zauroczona ich twórczością. Mam nadzieje wybrać się kiedyś na ich koncert. Wiem jedno - że byłoby to świetne show. Polecam tym, którzy bardzo cenią sobie twórczość np. Pet Shop Boys.

Tracklista:

01. Night Vision
02. Modern Death
03. Maskless
04. Boulevards In The Rain
05. The Sky
06. Deep Waters
07. Names Of Things
08. Bloodstained
09. Face The Night
10. The Falling Impossible
11. Suicidal Teenage Boy
12. I Won’t Come Home Tonight
13. The Comforting Night
14. Champagne Nights (Bonustrack)
15. The New Nothing (Bonustrack)


Inne artykuły:

• Cinemascape - Cold Heaven - 2013-06-17 (Recenzje muzyki)

Najnowsze komentarze: