65%

Najnowszy album formacji Harvest Rain wbrew swemu tytułowi temperaturą grania nie rozgrzewa atmosfery, ani – wątpliwe, by rozgrzał – samego słuchacza. Bracia Thompkins przedstawiają na nim własną propozycję nowofalowego zimnego grania.

Tak! Skojarzenia ze stylistyką muzyczną Joy Division i The Cure z początków ich kariery są wysoce prawdopodobne i w sporym stopniu na miejscu. „Night’s Glow” to osobliwy neo-folk. Dziwny, gdyż obudowany elektroniką i choć w stylistyce unplugged, to jednak topornej. Nie zawsze ucho potrafi nadążyć na kolejnymi dźwiękami. A wędrówkę utrudniają ściany dźwięku.

Folkowa psychodelia w wykonaniu Harvest Rain zasadza się na tańcu snu z ruchem. Nocne duchy snują się w powolnej wędrówce. Rozmarzony oniryzm króluje zwłaszcza na drugiej części albumu, tej bardziej wyśnionej, powolnej, w nieustannym kontakcie z zaświatami. I tam częściej zostaję…

Lista utworów:

01. I call her cloudgirl
02. Before evening
03. Strange evening glow
04. 13 year memory
05. Night's gown
06. Corpse Candle
07. Flight
08. Shadow march
09. White clouds
10. Drowsy stare
11. Lantern

Inne artykuły:

• Harvest Rain - Blood Hymns - 2007-08-12 (Recenzje muzyki)
• Harvest Rain - Songs of Evening - 2005-11-25 (Recenzje muzyki)

Najnowsze komentarze: