W piątek, 9 maja w B90 wystąpił warszawski zespół Obscure Sphinx. Wieczór otworzyła francuska grupa Dirge. Zlokalizowany na terenach byłej Stoczni Gdańskiej klub B90 stał się w ostatnim czasie jednym z najważniejszych miejsc koncertowych Trójmiasta. Przyczyniły się do tego nie tylko liczne koncerty wzbudzających zainteresowanie artystów, ale także doskonałe warunki akustyczne.

Pochodzący z Paryża Dirge powstał w 1994 roku. W tym roku wydali szósty album "Hyperion", który promują podczas koncertów z Obscure Sphinx. Muzyka Dirge jest opisywana jako post-metal, post-core, post-industrial czy klimatyczny sludge. Francuzi rozpoczęli swój koncert o 20:00 i podczas godzinnego występu zagrali głównie utwory z ostatniej płyty. Publiczność pozytywnie zareagowała na ciężkie granie i złożone kompozycje Dirge. Występ tego zespołu stanowił dobrą rozgrzewkę przed gwiazdą wieczoru. Mimo długoletniej działalności Dirge był niezbyt dobrze znany w Polsce, po tej trasie na pewno zyska nowych słuchaczy.

Obscure Sphinx wcześniej wielokrotnie koncertował w Trójmieście. Grupa miała już okazję zagrać w B90 jako jeden z supportów Behemotha podczas trasy "Czarna polska jesień" w listopadzie 2013 roku. Post-metalowy Obscure Sphinx został założony w Warszawie sześć lat temu. Wydany w 2011 roku album "Anaesthetic Inhalation Ritual" wzbudził duże zainteresowanie słuchaczy i krytyków muzycznych, a zeszłoroczny "Void Mother" zebrał doskonałe recenzje. Koncert otworzyły dźwięki utworu "Velorio" ("Void Mother") pełniącego rolę intro. Podczas ponad godzinnego występu grupa zagrała utwory pochodzące w większej części z "Void Mother", m. in. "Waiting for the Bodies Down the River Floating" i "The Presence of Goddess". Charyzmatyczna wokalistka Zosia "Wielebna" Fraś zaprezentowała swoje niesamowite możliwości wokalne i jak zawsze wypadła rewelacyjnie nie tylko podczas growlu, ale i śpiewu. Wrażenie robiły także jej żywiołowe sceniczne gesty, takie jak lunatyczne tańce czy miotanie się po scenie, które doskonale dopełniały niepokojący klimat. Pozostali muzycy również pokazali się od najlepszej strony fundując słuchaczom ogromną dawkę potężnych i hałaśliwych dźwięków. Siłę ich brzmienia można było w pełni docenić dzięki doskonałemu nagłośnieniu w klubie B90, a wrażenia wizualne uzupełniło bardzo dobre oświetlenie. Publika przyjęła zespół entuzjastycznie już od samego początku, a podczas odegranych na bis "Lunar Caustic" i pochodzącego z pierwszej płyty "Nastiez" zupełnie oszalała.

Jeśli ktoś jeszcze nie słyszał na żywo utworów z "Void Mother" powinien przy najbliższej okazji udać się na koncert Obscure Shpinx. Muzyka z tej płyty podczas występu nabiera nowego znaczenia i mocy. Grupa miała już okazję grać podczas zagranicznych festiwali, a wielu krytyków muzycznych wróży im duży sukces również za granicą. Po wieczorze takim jak ten pozostaje jedynie przyznać im rację i mieć nadzieję, że zespół odwiedzi B90 po raz kolejny.

Autor: MoeMuhovitz
Tłumacz: voigtkampff
Data dodania: 2014-05-12 / Relacje