Taksirat Festiwal 2011, Skopje, Macedonia
Czytano: 5625 razy
Wykonawca:
Galerie:
- M'era Luna 2018 - 2018-08-15 (Festiwale)
- Amphi Festival 2013 - 2013-07-25 (Festiwale)
- Taksirat Festival - 2011-12-16 (Festiwale)
- Atari Teenage Riot + Rowdy Superstar + Junkie Punks - 2011-10-17 (Koncerty)
- M'era Luna 2011 - 2011-08-19 (Festiwale)
Nieco częściej niż z dobrą muzyką Bałkany kojarzą się raczej ze zbawczymi interwencjami NATO, minami, czołgami, dziczą i innymi atrakcjami w podobnym stylu. A jednak. Tu Amy Winehouse w Belgradzie, tam Death In June w Zagrzebiu, a ostatnio Taksirat Festival 13 w Skopje.
Taksirat to muzycznie chyba najważniejsze (a na pewno najbardziej popularne) cykliczne wydarzenie w Macedonii, gromadzące publiczność właściwie z całego regionu (Serbii, Albanii, Bułgarii) i nie tylko. Pierwsza edycja wystartowała w 1998, jako efekt pracy kilkunastu młodych entuzjastów ze Skopje, wyznających starą, muzyczną punkową zasadę "do it yourself". Początkowo festiwal, z założenia ukierunkowany na alternatywny rock, pop, muzykę elektroniczną oraz reggae, gromadził niezbyt imponującą widownię (około 300 – 400 osób), promując mniej lub bardziej alternatywne, acz popularne zespoły z byłej Jugosławii. Jednak już trzecia edycja (2001) przyciągnęła szwajcarską legendę industrialu, Young Gods, rok później do Skopje zawitali The Stranglers, a w 2006 na scenie Taksiratu pojawił się Iggy Pop z nowo reaktywowanym The Stooges. Obecnie festiwal może poszczycić się naprawdę imponującą (biorąc pod uwagę jego wciąż niezbyt dużą, jak na europejskie standardy, rangę) listą gości – w ciągu ostatnich edycji, czterech edycji wystąpili m.in. Manu Chao La Ventura, Gentleman and the Evolution, White Lies, ONYX, Guano Apes, Juliette Lewis, Nouvelle Vague, Marky Ramone, The Roots, Dellinquent Habbits, Transglobal Underground, Fun Lovin Criminals, Buzzcocks, The Wailers, Laibach, Alex Paterson (The Orb), Phil Hartnoll (Orbital) & Dj Tiga, Neville Staples (The Specials). Z niszowego wydarzenia Taksirat stał się więc w pełni profesjonalnym eventem, przyciągającym światowe gwiazdy i publiczność liczącą około dziesięciu tysięcy fanów.
Festiwal trwa zazwyczaj około tygodnia, na przełomie listopada i grudnia. Oprócz głównej, muzycznej części, program zawiera masę wydarzeń artystycznych, jak performance art, projekcje filmów, sztuki teatralne, wystawy, mające "wprowadzić" na scenę młodych, nieznanych jeszcze szerzej artystów. Promocja koncertów połączona jest też zazwyczaj z propagowaniem kampanii społecznych (w tym roku World AIDS Day).
W tym roku 13. edycja zaczęła się 25. listopada, na rozgrzewkę podając fanom występ bośniackiego zespołu dub reggae, Dubioza Kolektiv, zwycięzcy tegorocznej MTV Music Award w kategorii Best Adria Act. Alternatywa jak alternatywa, może bez specjalnego wyrafinowania, ale pozytywna energia i show na pewno warte zobaczenia. A gdzie chodzi o dobry nastrój, tam pal licho wysublimowanie.
Trzy kolejne dni upłynęły na koncertach grup mniej lub bardziej znanych w regionie (tzn. na Bałkanach), co nie równa się temu, że mniej wartościowych. Na przykład serbski rockowy Nežni Dalibor jest na pewno warty uwagi, choć w zależności od tego, jaki rodzaj rocka kto lubi. Większą atrakcją w czasie owych trzech dni był na pewno występ hip-hopowej grupy PSYCHO REALM z gościnnym występem B REAL’a z Cypress Hill. I nawet jeśli ktoś, tak jak ja, ma alergię z objawami somatycznymi na ten rodzaj muzyki, musi przyznać, że chłopaki potrafią zrobić dobry gig.
Dla fanów alternatywy dobry czas nastał 29.11- wieczorem na scenie pojawili się liderzy anarchistycznego digital hardcore’u, Atari Teenage Riot. Kawałki z najnowszego albumu (pierwszego po reaktywacji rok temu) "Is this hyperreal?" napakowane ideologicznym aktywizmem spod znaku czarnej flagi rozhuśtały widownię od ściany do ściany. Wielka szkoda, że jak zwykle sztuce z techniką nie po drodze, i mniej więcej w dwóch trzecich koncertu zawiodły monitory odsłuchowe. Występ zakończył się więc wcześniej, za to widok wściekłego Aleca Empire rzucającego mikrofonem - bezcenny.
Kolejne dwa wieczory znów zostały wypełnione "lokalnymi" gwiazdami, z których żaden jakoś nie zapadł głębiej w pamięć. Za to główny wieczór festiwalu- 3 grudnia- to co innego. Na początek dwa macedońskie zespoły godne uwagi dla ciekawskich (i nie tylko): Verka z nurtu eksperymentalnego metalu i rockowi T. B. Traceri (niestety, większość ich magii tkwi w tekstach, więc bariera językowa jest istotną przeszkodą w ich docenieniu). Po występie szwedzkiego Clawfinger’a skończyło się preludium, a zaczął prawdziwy main event- na scenę wkroczyli Asian Dub Foundation, już chyba legendarni z racji masy projektów i polityczno- społecznego zaangażowania ich muzyki. Już kilka pierwszych, najnowszych utworów z płyty "A History Of Now" (2011) wystarczyło, żeby zaczęła się prawdziwa macedońska šutka (czyli nasze stare, dobre pogo). Rozpęd trochę się zmniejszył wraz z rozpoczęciem koncertu Fat Joe (choć wrażenie to może być spowodowane wspomnianą wcześniej alergią na ten typ muzyki), choć na szczęście tylko na jakąś godzinę- zaraz potem publiczność znów rozbujali Kaiser Chiefs. Przyznam, że ten rodzaj rocka nieszczególnie mi odpowiada, więc nawet nie pokuszę się o opis kawałków które zagrali. Niemniej jednak jeszcze raz muszę przyznać- oni wiedzą, jak zrobić show. Prawdziwą wisienką na torcie był ostatni koncert tego wieczoru, kiedy wystąpiła portugalska grupa Buraka Som Sistema z ich elektronicznym kuduru (na MTV Europe Music Awards 2008 zostali nagrodzeni w kategorii Best Portuguese Act i nominowani do Best European Act, wystąpili w Glastonbury i Roskilde). Afrykańskie rytmy połączone z żywiołowym, elektronicznym bitem, udane wizualizacje i akrobacje oraz temperament ekipy BSS na scenie rozgrzały widownię do czerwoności i szczytu bałkańskiego temperamentu.
Patrząc na rozwój festiwalu, nie wiem, czego spodziewać się za rok. Koncepcja Taksiratu jest na razie gdzieś pomiędzy alternatywą, a komercją, dokąd zmierza – ciężko przewidzieć. Na pewno cały projekt to efekt naprawdę dobrych, alternatywnych, rockowych tradycji muzycznych byłej Jugosławii- wystarczy wspomnieć choćby Bjelo Dugme czy Haustora, żeby wiedzieć, o czym mowa. Pewne jest, że na następnej, 14. edycji, każdy znajdzie coś dla siebie, więc… do zobaczenia w Skopje za rok?
Inne artykuły:
Taksirat to muzycznie chyba najważniejsze (a na pewno najbardziej popularne) cykliczne wydarzenie w Macedonii, gromadzące publiczność właściwie z całego regionu (Serbii, Albanii, Bułgarii) i nie tylko. Pierwsza edycja wystartowała w 1998, jako efekt pracy kilkunastu młodych entuzjastów ze Skopje, wyznających starą, muzyczną punkową zasadę "do it yourself". Początkowo festiwal, z założenia ukierunkowany na alternatywny rock, pop, muzykę elektroniczną oraz reggae, gromadził niezbyt imponującą widownię (około 300 – 400 osób), promując mniej lub bardziej alternatywne, acz popularne zespoły z byłej Jugosławii. Jednak już trzecia edycja (2001) przyciągnęła szwajcarską legendę industrialu, Young Gods, rok później do Skopje zawitali The Stranglers, a w 2006 na scenie Taksiratu pojawił się Iggy Pop z nowo reaktywowanym The Stooges. Obecnie festiwal może poszczycić się naprawdę imponującą (biorąc pod uwagę jego wciąż niezbyt dużą, jak na europejskie standardy, rangę) listą gości – w ciągu ostatnich edycji, czterech edycji wystąpili m.in. Manu Chao La Ventura, Gentleman and the Evolution, White Lies, ONYX, Guano Apes, Juliette Lewis, Nouvelle Vague, Marky Ramone, The Roots, Dellinquent Habbits, Transglobal Underground, Fun Lovin Criminals, Buzzcocks, The Wailers, Laibach, Alex Paterson (The Orb), Phil Hartnoll (Orbital) & Dj Tiga, Neville Staples (The Specials). Z niszowego wydarzenia Taksirat stał się więc w pełni profesjonalnym eventem, przyciągającym światowe gwiazdy i publiczność liczącą około dziesięciu tysięcy fanów.
Festiwal trwa zazwyczaj około tygodnia, na przełomie listopada i grudnia. Oprócz głównej, muzycznej części, program zawiera masę wydarzeń artystycznych, jak performance art, projekcje filmów, sztuki teatralne, wystawy, mające "wprowadzić" na scenę młodych, nieznanych jeszcze szerzej artystów. Promocja koncertów połączona jest też zazwyczaj z propagowaniem kampanii społecznych (w tym roku World AIDS Day).
W tym roku 13. edycja zaczęła się 25. listopada, na rozgrzewkę podając fanom występ bośniackiego zespołu dub reggae, Dubioza Kolektiv, zwycięzcy tegorocznej MTV Music Award w kategorii Best Adria Act. Alternatywa jak alternatywa, może bez specjalnego wyrafinowania, ale pozytywna energia i show na pewno warte zobaczenia. A gdzie chodzi o dobry nastrój, tam pal licho wysublimowanie.
Trzy kolejne dni upłynęły na koncertach grup mniej lub bardziej znanych w regionie (tzn. na Bałkanach), co nie równa się temu, że mniej wartościowych. Na przykład serbski rockowy Nežni Dalibor jest na pewno warty uwagi, choć w zależności od tego, jaki rodzaj rocka kto lubi. Większą atrakcją w czasie owych trzech dni był na pewno występ hip-hopowej grupy PSYCHO REALM z gościnnym występem B REAL’a z Cypress Hill. I nawet jeśli ktoś, tak jak ja, ma alergię z objawami somatycznymi na ten rodzaj muzyki, musi przyznać, że chłopaki potrafią zrobić dobry gig.
Dla fanów alternatywy dobry czas nastał 29.11- wieczorem na scenie pojawili się liderzy anarchistycznego digital hardcore’u, Atari Teenage Riot. Kawałki z najnowszego albumu (pierwszego po reaktywacji rok temu) "Is this hyperreal?" napakowane ideologicznym aktywizmem spod znaku czarnej flagi rozhuśtały widownię od ściany do ściany. Wielka szkoda, że jak zwykle sztuce z techniką nie po drodze, i mniej więcej w dwóch trzecich koncertu zawiodły monitory odsłuchowe. Występ zakończył się więc wcześniej, za to widok wściekłego Aleca Empire rzucającego mikrofonem - bezcenny.
Kolejne dwa wieczory znów zostały wypełnione "lokalnymi" gwiazdami, z których żaden jakoś nie zapadł głębiej w pamięć. Za to główny wieczór festiwalu- 3 grudnia- to co innego. Na początek dwa macedońskie zespoły godne uwagi dla ciekawskich (i nie tylko): Verka z nurtu eksperymentalnego metalu i rockowi T. B. Traceri (niestety, większość ich magii tkwi w tekstach, więc bariera językowa jest istotną przeszkodą w ich docenieniu). Po występie szwedzkiego Clawfinger’a skończyło się preludium, a zaczął prawdziwy main event- na scenę wkroczyli Asian Dub Foundation, już chyba legendarni z racji masy projektów i polityczno- społecznego zaangażowania ich muzyki. Już kilka pierwszych, najnowszych utworów z płyty "A History Of Now" (2011) wystarczyło, żeby zaczęła się prawdziwa macedońska šutka (czyli nasze stare, dobre pogo). Rozpęd trochę się zmniejszył wraz z rozpoczęciem koncertu Fat Joe (choć wrażenie to może być spowodowane wspomnianą wcześniej alergią na ten typ muzyki), choć na szczęście tylko na jakąś godzinę- zaraz potem publiczność znów rozbujali Kaiser Chiefs. Przyznam, że ten rodzaj rocka nieszczególnie mi odpowiada, więc nawet nie pokuszę się o opis kawałków które zagrali. Niemniej jednak jeszcze raz muszę przyznać- oni wiedzą, jak zrobić show. Prawdziwą wisienką na torcie był ostatni koncert tego wieczoru, kiedy wystąpiła portugalska grupa Buraka Som Sistema z ich elektronicznym kuduru (na MTV Europe Music Awards 2008 zostali nagrodzeni w kategorii Best Portuguese Act i nominowani do Best European Act, wystąpili w Glastonbury i Roskilde). Afrykańskie rytmy połączone z żywiołowym, elektronicznym bitem, udane wizualizacje i akrobacje oraz temperament ekipy BSS na scenie rozgrzały widownię do czerwoności i szczytu bałkańskiego temperamentu.
Patrząc na rozwój festiwalu, nie wiem, czego spodziewać się za rok. Koncepcja Taksiratu jest na razie gdzieś pomiędzy alternatywą, a komercją, dokąd zmierza – ciężko przewidzieć. Na pewno cały projekt to efekt naprawdę dobrych, alternatywnych, rockowych tradycji muzycznych byłej Jugosławii- wystarczy wspomnieć choćby Bjelo Dugme czy Haustora, żeby wiedzieć, o czym mowa. Pewne jest, że na następnej, 14. edycji, każdy znajdzie coś dla siebie, więc… do zobaczenia w Skopje za rok?
Inne artykuły:
- Atari Teenage Riot + Rowdy Superstar + Junkie Punks - 2011-12-21 (Relacje)
- Atari Teenage Riot - 2010-10-14 (Relacje)