Terminal Choice - Ubermacht
Czytano: 3752 razy
95%
Wykonawca:
Katalog płyt:
- Terminal Choice - Black Journey 1 CD
- Terminal Choice - Black Journey 2 2CD
- Terminal Choice - Black Journey 3 2CD
- Terminal Choice - Übermacht CD
- Terminal Choice - Übermacht Limited 2CD Digipak
- Terminal Choice - Keine Macht MCD Limited Edition
- Terminal Choice - New Born Enemies CD
- Terminal Choice - ReloaDead CD
- Terminal Choice - MenschenBrecher
- Terminal Choice - Injustice MCD
- Terminal Choice - Buried A-Live CD
- Terminal Choice - Collective Suicide EP
- Terminal Choice - Ominous Future
- Terminal Choice - Animal MCD
- Terminal Choice - In The Shadow of Death [Re-Release] CD
- Terminal Choice - No Chance MCD
- Terminal Choice - Venus CD
- Terminal Choice - Navigator CD
- Terminal Choice - Totes Fleisch (Remixes) MCD
- Terminal Choice - Khaosgott CD
- Terminal Choice - In The Shadow Of Death CD
- Terminal Choice - Totes Fleisch CDM
- Terminal Choice - Don't Go MCD
Terminal Choice jest zespołem działającym w kręgu dark independent już od jakiegoś czasu. Po krótkiej przerwie, w czasie której Chris Pohl oraz Gordon kreatywnie poświęcali się Miss Construction, zjednoczona grupa powraca z zupełnie nowym wydawnictwem - Ubermacht.
We are back! zdecydowanie świadczy samo za siebie i stanowi znakomity sposób na rozpoczęcie albumu. Utwór jest niezwykle chwytliwy, uwielbiam refren, z pewnością będziesz go śpiewał przez wiele dni. Nie sądzę abym mogła w jakikolwiek sposób ganić tę piosenkę, jest jedną z moich ulubionych pozycji tego albumu, podobają mi się syntetyczne przebłyski na końcu piosenki, komponują się naprawdę dobrze. Następny utwór zawiera więcej klawiszowych wstawek, z równoczesnym zachowaniem dźwięku gitar i pozostałych elementów, dokładnie w taki sposób, jaki najbardziej sobie cenimy; jest to kolejna piosenka, która także utkwi Ci w pamięci na wiele dni, jest niezwykle przyjemna.
Niech żyją ciężkie riffy gitarowe! Fight the system jest przepełniony takimi riffami oraz partiami wokalnymi przeplatającymi się z 'firmowym' stylem śpiewania Chrisa Pohl, co czyni utwór wręcz wspaniałym. Co więcej, zespół wykorzystał osobliwą wstawkę, jednak nie zamierzam zdradzać jej sekretu, aby nie zepsuć radości z odsłuchiwania piosenki. I'm just a boy jest proste, jednak działa urzekająco: 3 słowa, które mogłyby opisać ten utwór to: prosty, efektowny, chwytliwy. Z całą pewnością nie jest najlepszą pozycją wydawnictwa, acz nie zmienia to faktu, że naprawdę przypadła mi do gustu. Myspace Hero - tytuł mówi sam za siebie, wystarczy wsłuchać się w tekst, po prostu genialny. Get away zawiera swoiście mroczny element, co, ku zaskoczeniu, działa na korzyść zespołu, w tym utworze również pozytywnie znajduję brzmienie gitar. Podobnie mogę się wypowiedzieć na temat I'm a Monster oraz Bitch Like You.
Kommers jest fantastycznym utworem, zresztą kolejnym z moich ulubionych na tej płycie. Wyjątkowo przypadły mi do gustu krótkie partie mówione, jest bardzo chwytliwe. To samo odnosi się do kolejnej piosenki - Keine Macht - z gościnnym udziałem głosu Miny. Nie sposób wyjaśnić jak bardzo uwielbiam tę pozycję; co więcej - wideoklip jest równie dobry!
Ostatni utwór (o ile nie jesteś w posiadaniu edycji limitowanej albumu) Of Free Again jest kusząco mroczny, wrażenie to przeciągane jest na warstwę liryczną pozycji. Utwór tworzy bardzo wyraźne obrazy w Twojej imaginacji, co oczywiście mi się w nim podoba. W połowie piosenki atmosfera staje się nieco udziwniona, równocześnie zachowując zabarwienie optymistyczne, co jest bardzo efektywne.
Powrócili w wielkim stylu, ukazując, iż ciągle posiadają niezbędne minimum, potrzebne do tworzenia znakomitych utworów, jednocześnie nie traktując siebie zbyt poważnie. Sądzę, że zespól jest więcej niz gotowy aby ponownie wstrząsnąć sceną.
Tracklista:
01 - We are back!
02 - Bad trippin'
03 - Fight the system
04 - Im just a boy
05 - Myspace hero
06 - Kommerz
07 - Keine macht
08 - Get away
09 - Im a monster
10 - Bitch like you
11 - Free again
Inne artykuły:
We are back! zdecydowanie świadczy samo za siebie i stanowi znakomity sposób na rozpoczęcie albumu. Utwór jest niezwykle chwytliwy, uwielbiam refren, z pewnością będziesz go śpiewał przez wiele dni. Nie sądzę abym mogła w jakikolwiek sposób ganić tę piosenkę, jest jedną z moich ulubionych pozycji tego albumu, podobają mi się syntetyczne przebłyski na końcu piosenki, komponują się naprawdę dobrze. Następny utwór zawiera więcej klawiszowych wstawek, z równoczesnym zachowaniem dźwięku gitar i pozostałych elementów, dokładnie w taki sposób, jaki najbardziej sobie cenimy; jest to kolejna piosenka, która także utkwi Ci w pamięci na wiele dni, jest niezwykle przyjemna.
Niech żyją ciężkie riffy gitarowe! Fight the system jest przepełniony takimi riffami oraz partiami wokalnymi przeplatającymi się z 'firmowym' stylem śpiewania Chrisa Pohl, co czyni utwór wręcz wspaniałym. Co więcej, zespół wykorzystał osobliwą wstawkę, jednak nie zamierzam zdradzać jej sekretu, aby nie zepsuć radości z odsłuchiwania piosenki. I'm just a boy jest proste, jednak działa urzekająco: 3 słowa, które mogłyby opisać ten utwór to: prosty, efektowny, chwytliwy. Z całą pewnością nie jest najlepszą pozycją wydawnictwa, acz nie zmienia to faktu, że naprawdę przypadła mi do gustu. Myspace Hero - tytuł mówi sam za siebie, wystarczy wsłuchać się w tekst, po prostu genialny. Get away zawiera swoiście mroczny element, co, ku zaskoczeniu, działa na korzyść zespołu, w tym utworze również pozytywnie znajduję brzmienie gitar. Podobnie mogę się wypowiedzieć na temat I'm a Monster oraz Bitch Like You.
Kommers jest fantastycznym utworem, zresztą kolejnym z moich ulubionych na tej płycie. Wyjątkowo przypadły mi do gustu krótkie partie mówione, jest bardzo chwytliwe. To samo odnosi się do kolejnej piosenki - Keine Macht - z gościnnym udziałem głosu Miny. Nie sposób wyjaśnić jak bardzo uwielbiam tę pozycję; co więcej - wideoklip jest równie dobry!
Ostatni utwór (o ile nie jesteś w posiadaniu edycji limitowanej albumu) Of Free Again jest kusząco mroczny, wrażenie to przeciągane jest na warstwę liryczną pozycji. Utwór tworzy bardzo wyraźne obrazy w Twojej imaginacji, co oczywiście mi się w nim podoba. W połowie piosenki atmosfera staje się nieco udziwniona, równocześnie zachowując zabarwienie optymistyczne, co jest bardzo efektywne.
Powrócili w wielkim stylu, ukazując, iż ciągle posiadają niezbędne minimum, potrzebne do tworzenia znakomitych utworów, jednocześnie nie traktując siebie zbyt poważnie. Sądzę, że zespól jest więcej niz gotowy aby ponownie wstrząsnąć sceną.
Tracklista:
01 - We are back!
02 - Bad trippin'
03 - Fight the system
04 - Im just a boy
05 - Myspace hero
06 - Kommerz
07 - Keine macht
08 - Get away
09 - Im a monster
10 - Bitch like you
11 - Free again
Inne artykuły:
- M'era Luna 2006 - 2006-08-15 (Relacje)