AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Wywiad z Wojtkiem "kr-likiem" Królem (Controlled-Collapse)


Czytano: 13600 razy


Wykonawca:

Galerie:

Katalog płyt:
Ostatnie tematy na forum:

"Injection". Taki tytuł nosi debiutancka, długo oczekiwana płyta łódzkiego Controlled-Collapse. Płyta, która moim skromnym zdaniem, oczekiwań nie zawiodła. Płyta, z którą każdy fan dark electro powinien się czym prędzej zapoznać. Jej premiera stała się okazją do rozmowy z "mózgiem" C-C, Wojtkiem "kr-likiem" Królem, który okazał się facetem bardzo rozmownym, co zaowocowało całkiem przyjemną, długą pogawędką, z zapisu której dowiecie się wszystkiego o płycie "Injection" a także m.in. jak powinien wyglądać dobry koncert i czy oblewanie się keczupem w tym może pomóc, czy nadchodzi schyłek CD i kto nagrywa w pokoju kr-lika... Przygotujcie więc sobie duży kubek gorącej herbaty, zapraszam do lektury...

vort: Na początek powiem Ci że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony Twoim debiutem. Jest znacznie lepiej niż się spodziewałem. Powiedz, czy słuchając tej płyty w tym momencie jesteś z niej w pełni zadowolony? Czy może są rzeczy które chciałbyś w niej zmienić, które umknęły Twojej uwadze w trakcie produkcji?

-kr-lik: Nie jestem z niej w pełni zadowolony i pewnie nigdy nie będę. Nie podoba mi się w sumie to jak brzmi w całości, w znaczeniu że jakoś brzmi to jakby za filtrem... Słuchając na przykład Selfless (mój utwór) i porównując go z np. zespołem Cryo czy chociażby Necro Facility (które na Septic’u VII są zaraz po moim utworze).... ich utwory są jakieś takie bardziej pełne. Bass jest tam gdzie ma być, wysokie częstotliwości tam gdzie mają być i brzmi to bardzo dobrze... W moich utworach brakuje nie wiem, głębi... Tak bym to nazwał. Nie mniej jednak im częściej słucham właśnie Selfless, tym bardziej mi się ten utwór podoba, hehe... Tak więc można powiedzieć, że nie jestem zadowolony pod względem technicznym. Merytorycznie wypadło to moim zdaniem trochę lepiej.


v
: O czym traktują Twoje teksty? Czy za stroną liryczną "Injection" kryje się jakiś główny koncept, temat przewodni spajający liryki w jedną całość?

-k: Liryki... nie czuję się najpewniej w tej działce, co na pewno słychać, choć starałem się to zamaskować przesterami haha... Tematem płyty jest ludzkość, człowiek. Można powiedzieć że jest to kontynuacja mojego dema "Humanization". Ludzie nie uczą się na błędach, są płytcy, dbają tylko o swój tyłek itd itp. Na pewno nie jesteśmy szczytem ewolucji...


v: Jak się do tego ma tytułowe "Injection"? Czy kryje się za tym jakieś głębsze przesłanie?

-k: Injection wzięło się od utworu "Inject", w którym motywem przewodnim jest "inject life into your brain to make your world dynamic". Chodzi o to, że zawsze znajdzie się ktoś kto jest najmądrzejszy, wie wszystko i zawsze wszystko mówi, ale jak przychodzi co do czego i nagle okazuje się, że trzeba zadziałać, to ta osoba już taka wszechwiedząca nie jest... Siedzi w kącie i nic nie mówi, bo jeszcze będzie trzeba coś zrobić... Trzeba takiej osobie po prostu raz skopać dupę (inject life) żeby się czegoś nauczyła i zaczęła coś faktycznie robić, a nie tylko się wymądrzać...


v: Hehe, po Twoich odpowiedziach widać, że nie jesteś chyba zbyt pozytywnie nastawiony do bliźnich...

-k: Nie, to nie tak że do wszystkich mam takie nastawienie. Jest spora grupa osób które tak postrzegam (mimo że ich nie znam osobiście), ale widzę to co mówią, widzę to co piszą i takie mam do nich podejście.... do osób inteligentnych takiego podejścia na pewno nie mam. Jeżeli ktoś jest ok w stosunku do mnie, to wtedy ja jestem ok w stosunku do niego. Jeśli nie - to czemu ja miałbym być?


v: Wracając do "Injection". Płytę zdobi rewelacyjna okładka. Kto jest jej autorem? Czy mam rację, że to ta sama osoba, która jest odpowiedzialna za design oficjalnej strony Controlled-Collapse?

-k: Tak. Designerem całej "otoczki" wizualnej, czy wręcz "tematu" injection był Ryan aka Witchhunter (www.witchhunter.co.uk). Moim zdaniem bardzo uzdolniony młody człowiek, zresztą dostrzegli go już również chociażby [:SITD:] czy Mind:State.... Myślę że po CancerBox'ie będzie to druga najbardziej utalentowana postać naszej sceny.


v: Na "Injection" możemy usłyszeć gości. Wendy Yanko (Flesh Field) i Darrin Huss (Psyche) użyczyli swoich głosów w dwóch utworach. Dzięki temu album jest moim zdaniem bardziej urozmaicony i ciekawszy. A utwór "Solitude" w którym śpiewa Wendy to jeden z moich ulubionych (obok Dreams) na tej płycie. Jak doszło do tej współpracy?

-k: Darrina znam osobiście już od jakiegoś czasu, był pomysł nawet żeby zrobić wspólny projekt muzyczny - wykluł się z tego jeden utwór - "The Hunger", z którym nie wiemy jeszcze co zrobić. Doszedłem do wniosku że fajnie by mieć jego wokal na płycie, ponieważ jestem wielkim fanem jego głosu. Tak doszło do powstania utworu "Fulfillment" Jeśli zaś chodzi o utwór z Wendy... Miałem wcześniej zrobioną instrumentalną wersję tego utworu i doszedłem do wniosku że mój własny wokal (a wtedy jeszcze używałem dość sporej dawki efektów) troszkę by go popsuł. W tym czasie słuchałem albumu "Strain" Flesh Field, gdzie właśnie udziela się Wendy. Jest tam pod koniec płyty taki wolniejszy utwór, który bardzo mi się spodobał. Zaprosiłem, zaproszenie zostało przyjęte i tak, przy pomocy również Ian'a, udało się osiągnąć bardzo dobry efekt końcowy.


v: Na jakim sprzęcie powstała "Injection"?

-k: roland sh201 + waldorf micro-q + boss gx-700 + komputer PC.


v: Jak oceniasz dotychczasową współpracę z Noise Terror Productions?

-k: Hmmm... ciekawe pytanie... Tak na prawdę to trudno powiedzieć... NTP działa (w tym momencie) bardziej na zasadzie - Johan ma pomysł / wykonawcą jest Stefan (Dependent) tak więc wszelkie formalności były załatwiane właśnie ze Stefanem... Johan natomiast brał udział w wybraniu ostatecznej tracklisty itd itp.


-v: Ale możesz spokojnie powiedzieć że jeżeli chodzi, dajmy na to o promocję, robią dla Controlled Collapse dobrą robotę?

k
: Myślę że jak dla debiutanta to na pewno...


v: A co w takim razie było powodem opóźnień i kolejnych przesunięć daty premiery "Injection"?

-k: Nazwijmy to "problemy z synchronizowaniem obu stron". Gdy ja "byłem gotowy" akurat wtedy zajęta była druga strona. Jak druga strona "była gotowa", to ja miałem już pozaczynane parę nowych utworów i chciałem je skończyć itp, itd...


v: Powiedz mi w związku z tym, na ile "świeże" są kompozycje które znalazły się na płycie? Chodzi mi o to czy w wyniku kolejnych opóźnień z jej wydaniem nie doszło do sytuacji, że te kawałki nie są w 100% odbiciem tego co tworzysz w tej chwili, że się "zestarzały".

-k: "Najświeższymi" utworami są "Selfless" i "Choice". Najstarsze to "Memory of the past", który zresztą był już na demie Humanization oraz "Where were you", który był "b-sidem" Humanization. Większość z tych utworów jest jednak raczej nowa. 2006 rok.


v: Jak doszło do współpracy z tą akurat wytwórnią?

-k: Chciałem poprosić Johana o remix (początek 2004) i jakoś zaczęliśmy korespondować. Spotkaliśmy się na Summer Darkness, gdzie dałem mu swoje demo, które bardzo się spodobało i od razu stwierdził, że jak będzie robił label (bo miał w planach) to będzie chciał wydać moją płytę.


v: Koniec końców premierę mamy już za sobą. Być może jeszcze na to za wcześnie, ale zapytam, masz już jakieś informacje o tym jak jest odbierany Twój debiut? Czytałeś już pierwsze recenzje?

-k: Odczucia są mieszane oczywiście... Na przykład czytałem już dwie recenzje płyty. Raz dostałem 4/5 gwiazdek, raz 5/6. Z tego co słyszałem w Orkusie dostałem już tylko 4/10... czemu? - nie wiem, nie czytałem jeszcze, ale z przyjemnością się dowiem. Bardzo mi się podobało podsumowanie jednej z recenzji, które mówiło że odkryciem roku na pewno nie jestem, ale na pewno płyta jest dobrym dark-electro.


v: Masz za sobą sporo występów live, ostatni raz w Krakowie jako support Combichrist. Są ludzie którzy uważają, że tego typu muzyka nie jest stworzona na koncerty. Główne zarzuty to "granie z playbacku", "brak widowiskowości" itp. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

-k: Granie z playbacku... a kto teraz nie gra z playbacku? Zawsze jest tak że pewnych rzeczy na żywo się nie zagra, na tym polega muzyka elektroniczna - muzyka maszyn. Tutaj pojawia się właśnie problem "co to jest koncert?". Czy facet stojący za laptopem kręcący gałkami które niby coś tam w brzmieniu zmieniają, ale i tak nie słychać który dźwięk - ludzie szaleją. Czy 2 perkusje, 3 gitary i wokalista - ludzie stoją i się gapią. Czy występ Kraftwerk w warszawskiej Sali Kongresowej można nazwać koncertem!? Przecież wszystko brzmiało tak sterylnie, że nie było słychać co oni tam robią, jeśli cokolwiek robią. A robili... Dla mnie idealnym przykładem dobrego "koncertu" jest właśnie Combichrist. Nie mówię już nawet teraz o tym co mogliśmy zobaczyć w Krakowie. Perkusje zawsze dodają pewnej nutki "live", ale Combichrist wcześniej: facet za klawiszem grający sample + frontman który biega, skacze, uśmiecha się... tłum szaleje... Nie jestem fanem grania w całości z playbacku, każdy koncert który grałem, czy to z Kubą (Egoist), czy z Mileną, czy teraz z Tomkiem i Mileną... ZAWSZE było grane coś live... A widowiskowość!? Jeśli muzyka się nie broni... trzeba się oblać keczupem...


v: Hehe... pozostańmy jeszcze przy temacie koncertów. Jak sądzisz, co jest przyczyną problemów z frekwencją na koncertach w Polsce? Co jest powodem sytuacji w rodzaju zaledwie 100 biletów sprzedanych na Apoptygme Berzerk?

-k: Między innymi to o czym wspominałem na początku - na forach zawsze wszyscy jeżdżą na wszystkie imprezy, ale jak już impreza ma być to nigdy nikomu się nie chce. A bo to trzeba pociągiem, a bo to w Krakowie, a bo to ten czy tamten organizuje itd. Powód na pewno się jakiś znajdzie...


v: Obserwujesz polską scenę od dobrych kilku lat. Jak oceniasz jej rozwój, kondycję? Czy dostrzegasz że coś zmienia się na lepsze/gorsze?

-k: Hmmm... jak powiem że się nie rozwija to na pewno wiele osób się obrazi, ale właśnie myślę że tak jest. Polska scena stoi w miejscu, czy jest więcej imprez czy mniej. Większość tych imprez to niestety potańcówki dla 15 osób, z muzyką puszczaną z Winamp’a czy ze zwykłych cedekow (CDr oczywiście). Niestety wszystko obija się o kasę. Po co ma DJ inwestować w sprzęt, skoro ciągle gra dla 15 osób... po co te 15 osób ma kupować płyty, skoro ściągną z Internetu, a i tak usłyszą co tydzień na swojej ulubionej imprezie? Więc po co wytwórnie mają promować ten rodzaj muzyki w Polsce? U nas po prostu brakuje profesjonalizmu, paru zapaleńców, którzy mają trochę kasy, cierpliwości i chęci żeby coś zacząć u nas robić. Jak minie trend na przebieranie się, a wejdzie trend na słuchanie muzyki to będzie to najlepszy moment na zrobienie czegoś sensownego.


v: Weszliśmy na ciężkie tematy. I jeszcze przy nich pozostaniemy... Na oficjalnej stronie Controlled-Collapse możemy przeczytać kilka Twoich słów o kradzieży muzyki w formacie mp3 za pośrednictwem Internetu. Stało się to plagą, którą nie sądzę by dało się w jakikolwiek sposób powstrzymać. Jak sądzisz, czy można zaryzykować stwierdzenie, że w dobie ogólnie dostępnego internetu i sieci p2p tradycyjnie wydawane CD odejdzie do lamusa? Że jedynym słusznym formatem będzie mp3? I że w płatnych, legalnych mp3 wytwórnie powinny szukać rozwiązania problemu internetowego piractwa?

-k: Czy po wejściu CD rynek vinyli legł w gruzach? Nie. Myślę że CD jest zbyt popularnym nośnikiem żeby został całkowicie zastąpiony. Na pewno nie w naszych czasach. Myślę że serwisy typu iTunes na pewno będą miały większość rynku. CD będzie bardziej limitowanym rarytasem - wydawanym w boxach, z koszulkami i innymi pierdołami. A piractwo zawsze będzie. Jak ktoś musi za coś zapłacić, to zawsze znajdzie się taki, który to ukradnie. Wiem że tego nie zatrzymam, dlatego news na ccollape.com jest taki a nie inny. Myślę że jest jak najbardziej fair w naszych warunkach....


v: Z zupełnie innej beczki, jak oceniasz ostatnie wydawnictwa Combichrist, Wumpscut i Velvet Acid Christ?

-k: Combichrist zupełnie mi się na początku nie podobał. Był zbyt taki nijaki, ale z czasem pewne utwory podobały mi się bardziej. Oczywiście po koncercie jest jeszcze lepiej hehe... Wumpscut'a słyszałem raz. Moją ulubioną jego płytą było "Bone peeler" i tak już chyba zostanie. A nowego VaC'a jeszcze nie słuchałem...


v: Najbliższe plany związane z Controlled-Collapse. Jakieś koncerty?

-k: 15 kwietnia zaczynam pracę. Taką gdzie będę zarabiał pieniądze, hehe, więc raczej koncertowo na nic się nie zanosi. Rozmawiałem natomiast z szefostwem, ale jest jeszcze za wcześnie żeby mówić o ewentualnych singlo-EP'kach. Choć przyznam że zbieram materiał (remixy) na takową.


v: Kiedyś wspomniałeś że najprawdopodobniej zajmiesz się produkcją albumu zespołu Mass-Kotki. Możesz rozwinąć temat?

-k
: Tak... Mass-Kotki robiły nowe demo, które nagrywały u mnie w domu, odpowiedzialny byłem za mix i mastering + dodałem troszeczkę od siebie w niektórych utworach. Demo z tego co wiem jest dostępne (www.myspace.com/masskotki) a płyta będzie jak znajdą wydawcę. Czy zajmę się płytą? Tego w 100% nie wiem...


v: Czy to był jedyny przypadek tego typu Twojej współpracy z innymi zespołami/projektami?

-k: Nie. Pomagam też chłopakom z Socjotech (http://myspace.com/socjotechmusic)


v: A dokładniej?

-k: Potrzebują miejsca, gdzie mogą nagrać wokale toteż takie miejsce im udostępniam (mój pokój haha). Mixuję te wokale z podkładem, pomagam też jak uważam że coś powinno brzmieć inaczej, jak zaśpiewać dany motyw itp. Udzielam się tylko "technicznie".


v: Kilka słów na koniec?

-k: Jeśli ktokolwiek doczytał do końca to chciałbym go serdecznie pozdrowić i zapewnić, że takim ch*jem w rzeczywistości nie jestem - wystarczy ze mną pogadać... Pozdrawiam też wszystkich którzy byli i bywają na koncertach w Polsce. Im więcej Was - tym więcej koncertów.


Linki:
www.controlled-collapse.com
www.myspace.com/ccollapse
Autor:
Tłumacz: Vort
Data dodania: 2007-07-18 / Wywiady


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: