AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Gary Numan - Splinter


Czytano: 4214 razy

95%


Wykonawca:

Galerie:

Katalog płyt:
Nie wiem co bierze Gary Numan, ale jest to chyba lepszy towar niż Witkacego, bo Numan tworzy coraz lepsze muzyczne dzieła. Przyszywany tatuś Trenta Reznora, Roberta Smitha i Ronniego Mooringsa znów pokazał że możne stworzyć coś równie świerzego jak przeszczepy i czarna farba  na włosach na jego głowie. "Splinter" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich którzy wyssali "Pretty Hate Machine" z mlekiem matki, a Trent powinien pozazdrościć Garemu takiego albumu.

Muzyka Numana z każdym albumem jest bardziej dajrzała, jest jak dobra whiskey leżąca w dębowej beczce - nie psuje się, a wręcz szlachetnieje i nabiera coraz lepszego smaku. "Pure" czy "Dead Son Rising" były bardzo dobre ale "Splinter" przykuł mnie do odtwarzacza na jeszcze dłużej.
Większość zespołów które słucham, mięknie i wypala się z płyty na płytę. Być może muzycy łagodnieją z czasem, ale ja oczekuję w muzyce niepokoju i energii - zdecydowanie może być jej mroczna strona. Płyta ma dużo mrocznej energii, miłe dla ucha zmiany tempa i sporo gitar. Rockowo industrialno elektroniczne brzmienie w klasycznym wydaniu.
Najmocniejszą stroną albumu jest jego wyrównany poziom i dopracowanie. Nie ma mowy o jednym czy dwóch dobrych utworach do których chce się skoczyć pomijając pozostałe. Całość jest spójna i dobrze przemyślana. Teksty są mroczne, egzystencjalne i trochę zadziorne (jak tytuł albumu), słowem pasują do muzyki.
Najlepsze utwory to dobrze zapowiadający płytę "I Am Dust", "Here in the Black" który zaczyna się szeptem by rozwinąć się w wykrzyczany refren, "The Calling" wplatający spokojne klasyczne instrumenty, spokojniejszy "Splinter" - który dobrze nadaje się do otwierania koncertów.
Jednak numer jeden na tej płycie to "Love hurt bleed". Energia, zmiany tempa, niepokój oraz mroczne elektronicze dźwięki! To jest to czego ja poszukuję w muzyce.
Końcówka płyty jest już spokojniejsza, ale nie odstaje od reszty i pozostawia słuchacza z chęcią włączenia całości po raz drugi.Jedynie co mi nie pasuje to wyraz twarzy Garego na okładce. Miał być zły a wyszedł znudzony. Może Numan jest znudzony życiem bo jego Splinterem na pewno nie.

Tracklista:
01 I Am Dust
02 Here In The Black
03 Everything Comes Down To This
04 The Calling
05 Splinter
06 Lost
07 Love Hurt Bleed
08 A Shadow Falls On Me
09 Where I Can Never Be
10 We're The Unforgiven
11 Who Are You
12 My Last Day
Autor:
Tłumacz: hellium
Data dodania: 2014-05-08 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: