AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
The Unkindness of Ravens – Virus


Czytano: 3067 razy

88%


Wykonawca:

Katalog płyt:
The Unkindness of Ravens – "Virus". Jeśli jedyne skojarzenie, jakie przychodzi wam do głowy, gdy widzicie te słowa, to jakaś specyficzna odmiana ptasiej grypy, najwyższy czas to zmienić.

Zespół powstał w 2009 roku w Londynie i od tego czasu zdążył wydać kilka singli oraz EP I Used To Be So Pretty, by w końcu zaoferować w 2012 roku wyczekującej publice debiutancki album Virus. Przy całym wyszukanym brzmieniu, które prezentuje projekt, aż trudno uwierzyć, że składa się jedynie z dwóch członków, przy czym za stronę instrumentalną odpowiedzialny jest basista Ben Raine, a za wokalną – niesamowita Nina Wagner (choć Ben wspiera ją w pewien sposób, użyczając swojego głosu jako tła).

Męska połowa duetu bez wątpienia musiała zaprzedać swoją duszę diabłu. Wszystko, czego doświadczycie, słuchając Virus, to niezrównana precyzja i warsztatowa perfekcja, z jakimi Ben obchodzi się ze swoją gitarą basową, na bazie przesteru budując surowe riffy i pozostałe składniki maszynowego, a zarazem pełnego żywej duszy, electro rocka. Wyciąga ze swego instrumentu to, co pozostałym basistom często nigdy nie będzie dane, lawirując na skraju fizycznych możliwości i nadając na ogół niedocenianemu instrumentowi swoistej chwały. Jemu samemu należy się zatem cześć wśród współczesnych rockowych instrumentalistów, bo jeśli nie jest bogiem, to na pewno herosem gitarzystów undergroundowych scen.
Całej prezentowanej przez mężczyznę finezji towarzyszy rytm automatu perkusyjnego i wyróżniający się kobiecy wokal – jeden z najlepszych, jakie słyszałem w ostatnich latach, i to pod każdym względem, doskonały technicznie oraz oczarowujący, magiczny. Z jednej strony zmysłowy lub surowy, z olbrzymimi pokładami energii, z drugiej – w bardziej melancholijnych utworach - nieziemski, opływający słuchacza, ale zawsze mocny, wyraźny i magnetyczny. Przyjemnie falujący lub uderzający z rockową siłą. Głos femme fatale, o której mówią moderniści, pewnej siebie i niebezpiecznej, ale też posiadającej drugie, łagodne oblicze. Będący dla niej tłem Ben pojawia się w refrenach i choć nikt nie ma wątpliwości, kto gra wokalne pierwsze skrzypce, ta współpraca wypada nad wyraz udanie.

Jak w skrócie opisać brzmienie duetu? Wyobraźcie sobie, że Trent Reznor dołącza do składu The Cardigans albo The White Stripes komponuje muzykę, przekładając na dźwięki styl aktorskiej gry Heleny Bonham Carter - to właśnie The Unkindness of Ravens. Surowe, grunge’owe riffy, eksperymenty z beatami i strukturą utworów przywodzące na myśl wczesne techno, minimalizm i chłód zrównoważone żarem zmagazynowanym w głosie Niny; ciemny, wibrujący, buntowniczy rock i pop w jednym – Virus to mistrzostwo na scenie "pod" i mistrzostwo w ogóle, nowatorskie i postępowe.

Podczas swojego ponad trzydziestominutowego lotu dwa kruki gubią dziewięć lśniących piór, a dudka każdego z nich jest ostra jak strzykawka – po zetknięciu z nią dochodzi do infekcji, z której niełatwo się wyleczyć.

Pierwsze z nich, Viper, rozpoczynają wwiercające się w umysł riffy. To charyzmatyczny rock, wyjątkowo łatwo zapadający w pamięć, z prowokującym wokalem, przechodzącym w refrenie w zadziorny okrzyk.
Utwór tytułowy stanowi najmocniejszy i jeden z bardziej charakterystycznych punktów albumu. Mechaniczny, industrialny, z hipnotyzującym beatem wywołuje u słuchacza głęboki niepokój dzięki nieustępliwym riffom i niespokojnym, szarpiącym nerwy elektronicznym dźwiękom. Zmysłowy głos Niny rytmicznie wyrzucającej z siebie kolejne słowa powtarzane równocześnie w tle przez zniekształcenie potęguje hipnotyczny efekt i zaprawdę nikt nie ugiąłby się przed powtarzaną w refrenie, podawaną w ten sposób sugestią - "You have to be the cure". Wrażenie cyfrowej maszyny wzmacnia też chłodny głos Bena, choć kończy jedną tylko frazę jednym tylko słowem. I tylko zmysłowe wokalizy wprowadzają w utwór żywe ciepło.
Szczególnie lubię tekst w Last Call For The River wyśpiewywany na tle nieprzerwanej pracy przesterowanej gitary.
Prototype to wyróżniająca się nad wyraz kompozycja. Głęboki beat, nieustające repetycje, pozorna monotonia i maszynowa motoryka tworzą strukturę przypominającą techno. Uporczywość powtarzanych dźwięków podobnych do zgrzytu wprowadza w trans, potęgowany przez współgrające głosy Niny i Bena oraz wysokie, odróżniające się frazy wyśpiewywane przez wokalistkę.
You Should Know By Now zadowoli każdego łowcę wpadających w ucho melodii, zwłaszcza że nie jest ona jednostajna, ale zmienia się pod koniec utworu wraz z wokalem, doskonale razem ze słowami podsumowując utwór.
W Das Gift duet ujawnia swoje spokojniejsze oblicze. Linia basu wraz z delikatnym, proszącym wokalem tworzy melancholijną atmosferę, którą docenią romantycy. Uwielbiam refren, w którym wokal zdaje się płynąć wśród chmur i wzmocnienie charakteru kompozycji pod jej koniec przez solówkę przesterowanej gitary nie milknącej już potem.
Bez wątpienia rockowe, cięższe The Spaces In Between przynosi dużą dawkę energii i przebojowości, przykuwające uwagę, wyraziste riffy i zdecydowany wokal pokazują "pazur" zespołu.
White Road jest z początku jak poranne polepszenie w chorobie, łagodne i ciche, ale z czasem nabiera siły. Przyjemną linię basu zdominuje energetyczny riff, a płynący, rozkoszny głos Niny przemieni się w niski, ostrzejszy wokal rockowej divy.
Płytę w także przyjemny sposób kończy Yours Forever But Not To Hold, homogeniczny w nastroju, pozwalający się wyciszyć.

Dwójka magików. Dwójka magików z Londynu rozsiewa stworzonego przez siebie wirusa – The Unkindness of Ravens to prawdziwi iluzjoniści. Wybitny instrumentalista i wyjątkowa wokalistka zajmują od niedawna wysoką pozycję na liście moich ulubionych rockowych projektów, ale z pewnością pozostaną tam na długo.

Tracklista:

01. Viper
02. Virus
03. Last Call For The River
04. Prototype
05. You Should Know By Now
06. Das Gift
07. The Spaces In Between
08. White Road
09. Yours Forever But Not To Hold
Autor:
Tłumacz: hellium
Data dodania: 2013-12-08 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: