Fluke - Puppy
Czytano: 5817 razy
60%
Wykonawca:
Katalog płyt:
- Skinny Puppy - Weapon (reissue) LP
- Skinny Puppy - Weapon CD
- Skinny Puppy - Weapon CD Digipak
- Skinny Puppy - The Greater Wrong of the Right Limited LP Vinyl
- Skinny Puppy - Live [Bootlegged, Broke and in Solvent Seas] Limited 2LP Vinyl
- Skinny Puppy - Handover CD
- Skinny Puppy - Mythmaker CD
- Skinny Puppy - Back & Forth Vol 7 CD Ltd.
- Skinny Puppy - Politikil MCD
- Skinny Puppy - Bites CD
- Skinny Puppy - Brap (German 2006 Edition) 2CD
- Skinny Puppy - Cleanse Fold & Manipulate CD
- Skinny Puppy - Mind: The Perpetual Intercourse CD
- Skinny Puppy - Remission CD
- Skinny Puppy - 12 Inch Anthology CD
- Skinny Puppy - Ain't It Dead Yet? CD
- Skinny Puppy - Last Rights CD
- Skinny Puppy - Too Dark Park CD
- Skinny Puppy - The Greater Wrong Of The Right (Live) 2DVD
- Skinny Puppy - The Greater Wrong Of The Right
- Skinny Puppy - Back And Forth 06Six CD Comp lTD.
- Skinny Puppy - Ain't It Dead Yet DVD
- Skinny Puppy - Puppy Gristle CD Ltd.
- Skinny Puppy - Video Collection DVD
- Skinny Puppy - Doomsday / Back & Forth Vol. 5 CD
- Skinny Puppy - B Sides Collect
- Skinny Puppy - Back & Forth Series 2
- Skinny Puppy - The Singles Collect
- Skinny Puppy - Rabies CD
- Skinny Puppy - Remission Mini Album CD
- Skinny Puppy - Ain't It Dead Yet
- Skinny Puppy - Remix Dys Temper
- Skinny Puppy - Selections From The Album: ReMix Dys Temper Vinyl 12'' Promo
- Skinny Puppy - Skinned CD
- Skinny Puppy - VIVISectVI CD
- Skinny Puppy - Brap (Original 1996 Edition) 2CD
- Skinny Puppy - The Process CD
- Skinny Puppy - Brap Re-Release 2CD
- Skinny Puppy - Candle MCD Promo
- Skinny Puppy - Chainsaw EP
- Skinny Puppy - Tin Omen (Twelve Inch Remixes) MCD
- Skinny Puppy - Inquisition MCD
- Skinny Puppy - Censor MCD
- Skinny Puppy - Spasmolytic MCD
- Skinny Puppy - Testure MCD
- Skinny Puppy - Worlock MCD
- Skinny Puppy - Tormentor MCD
- Skinny Puppy - Dig It Maxi-Single
- Skinny Puppy - Stairs And Flowers Single
- Skinny Puppy - Remission & Bites CD Comp
- Skinny Puppy - Addiction Single
- Skinny Puppy - Bites And Remission CD
- Skinny Puppy - Live [Bootlegged, Broke and in Solvent Seas] CD
Słucham dopiero trzeciego kawałka, a mam wrażenie, że cały dzień mnie ta muzyka męczy. Zdaję sobie sprawę, z tego, że nie każdy projekt musi być porażający. Ten właśnie taki nie jest...Zastanawiam się, co z tym albumie jest nie tak, że mnie nie zachwyca, nie ujmuje, nie mam ochoty słuchać go ponownie.
Jest nudny, powiela się, zapętla. Być może chce być bezpieczny, tym samym uniwersalny, ale jest tym samym pusty, przezroczysty. Nie mam właściwie nic do powiedzenia na jego temat. Nie budzi specjalnie we mnie emocji. Właściwie to jest on poprawny, miła dla ucha elektroniczna muzyka, wokal też nie najgorszy. Jednak taki zwyczajny...To wszystko takie nie do końca konkretne. Skoczne melodie, można nawet się przy tym pobawić, ponucić sobie pod uchem, ale te utwory męczą długością. Wbrew pozorom nie są aż takie długie, ale jeden motyw wciąż na nowo, i ciągle, i w kółko zadręcza. Brak jakiejś puenty, ta niepewność, nazwę to nieśmiałością. Może gdyby do tego był jakiś obraz, uzupełnienie w postaci filmowej, cokolwiek, to stałby się bardziej wyrazisty... Po prostu zapominam po chwili, co słyszałam.
Nie mogę tego albumu skreślić, spisać na straty. To byłoby nieuczciwe. Jest w nim coś, co zapewne przemawia do niejednego słuchacza takich elektronicznych, melodyjnych, nie zadręczających świadomość klimatów. Ja jednak wolę coś, co poskramia. Nieważne jak, tylko by uzmysłowiło, że danej muzyki nie można zastąpić czymś innym. Tak! To jest to określenie! Zastąpić! Fluke jest na tym albumie dla mnie do zastąpienia przez każdy inny możliwy zespół. Jest podobny do wielu innych, nic nowego nie wnosi. Wcale nie chcę powiedzieć, że innowacja to wyznacznik lepszego. Ponieważ nie chodzi o nowe dla samej nowości, ale o to, by szukać nowego języka, żeby coś wyrazić. By to nie było puste. Ten nieszczęsny Puppy taki właśnie jest...Jeden z wielu...
Utwory powielają się wzajemnie. Należy się jednak uwaga niektórym z nich, by nie zginęły.
Miły wokal pani w "Electric Blue". Szkoda, że go tak mało... Ciekawie brzmi, nadaje melancholijnej nuty elektronicznym dźwiękom. I ten dla mnie najważniejszy... Właściwie można się zastanawiać, co on robi na tym albumie. Nie będę taka czepialska. "Come Back To Me" podwyższa poziom projektu o sto procent. Jest świetnym kawałkiem, dziełem gotowym i zamkniętym, nie potrzebuje reszty utworów, by zauroczyć. Wręcz odwrotnie. Przez wspaniałe żeńskie wokale jest zupełnie inną bajką na "Puppy"! Brak elektronicznych melodii na pierwszym planie, a za to doskonały klimat stworzony przez utalentowane głosy. Aż chce się śpiewać! Skąd on się wziął? Ach! Lubię go już! Bardzo! Reszta utworów na tym albumie może mu pozazdrościć uroku.
Playlista:
1. snapshot
2. my spine
3. another kind of blues
4. hang tough
5. switch, twitch
6. ykk
7. expo
8. baby pain
9. nebulus
10. come back to me
Inne artykuły:
Jest nudny, powiela się, zapętla. Być może chce być bezpieczny, tym samym uniwersalny, ale jest tym samym pusty, przezroczysty. Nie mam właściwie nic do powiedzenia na jego temat. Nie budzi specjalnie we mnie emocji. Właściwie to jest on poprawny, miła dla ucha elektroniczna muzyka, wokal też nie najgorszy. Jednak taki zwyczajny...To wszystko takie nie do końca konkretne. Skoczne melodie, można nawet się przy tym pobawić, ponucić sobie pod uchem, ale te utwory męczą długością. Wbrew pozorom nie są aż takie długie, ale jeden motyw wciąż na nowo, i ciągle, i w kółko zadręcza. Brak jakiejś puenty, ta niepewność, nazwę to nieśmiałością. Może gdyby do tego był jakiś obraz, uzupełnienie w postaci filmowej, cokolwiek, to stałby się bardziej wyrazisty... Po prostu zapominam po chwili, co słyszałam.
Nie mogę tego albumu skreślić, spisać na straty. To byłoby nieuczciwe. Jest w nim coś, co zapewne przemawia do niejednego słuchacza takich elektronicznych, melodyjnych, nie zadręczających świadomość klimatów. Ja jednak wolę coś, co poskramia. Nieważne jak, tylko by uzmysłowiło, że danej muzyki nie można zastąpić czymś innym. Tak! To jest to określenie! Zastąpić! Fluke jest na tym albumie dla mnie do zastąpienia przez każdy inny możliwy zespół. Jest podobny do wielu innych, nic nowego nie wnosi. Wcale nie chcę powiedzieć, że innowacja to wyznacznik lepszego. Ponieważ nie chodzi o nowe dla samej nowości, ale o to, by szukać nowego języka, żeby coś wyrazić. By to nie było puste. Ten nieszczęsny Puppy taki właśnie jest...Jeden z wielu...
Utwory powielają się wzajemnie. Należy się jednak uwaga niektórym z nich, by nie zginęły.
Miły wokal pani w "Electric Blue". Szkoda, że go tak mało... Ciekawie brzmi, nadaje melancholijnej nuty elektronicznym dźwiękom. I ten dla mnie najważniejszy... Właściwie można się zastanawiać, co on robi na tym albumie. Nie będę taka czepialska. "Come Back To Me" podwyższa poziom projektu o sto procent. Jest świetnym kawałkiem, dziełem gotowym i zamkniętym, nie potrzebuje reszty utworów, by zauroczyć. Wręcz odwrotnie. Przez wspaniałe żeńskie wokale jest zupełnie inną bajką na "Puppy"! Brak elektronicznych melodii na pierwszym planie, a za to doskonały klimat stworzony przez utalentowane głosy. Aż chce się śpiewać! Skąd on się wziął? Ach! Lubię go już! Bardzo! Reszta utworów na tym albumie może mu pozazdrościć uroku.
Playlista:
1. snapshot
2. my spine
3. another kind of blues
4. hang tough
5. switch, twitch
6. ykk
7. expo
8. baby pain
9. nebulus
10. come back to me
Inne artykuły:
- M'era Luna 2010 - 2010-11-23 (Relacje)
- M'era Luna 2007 - 2007-10-09 (Relacje)
- Skinny Puppy - Mythmaker - 2007-02-22 (Recenzje muzyki)
- Skinny Puppy - Mythmaker - 2007-02-13 (Recenzje muzyki)
- M'era Luna 2005 - 2005-10-09 (Relacje)