Nine Inch Nails - Y34R Z3R0 R3M1X3D
Czytano: 7041 razy
20%
Wykonawca:
Galerie:
- Nine Inch Nails - 2009-06-24 (Koncerty)
Katalog płyt:
- Nine Inch Nails - Not The Actual Events EP
- Nine Inch Nails - Hesitation Marks Digital
- Nine Inch Nails - Hesitation Marks CD Standard
- Nine Inch Nails - Hesitation Marks CD Deluxe
- Nine Inch Nails - Hesitation Marks Vinyl
- Nine Inch Nails - Toothful Voodooland DVD
- Nine Inch Nails - The Slip Limited CD+DVD Digipak
- Nine Inch Nails - The Broadcast Archives DVD
- Nine Inch Nails - The Slip
- Nine Inch Nails - Ghosts I-IV 2CD
- Nine Inch Nails - Y34RZ3R0R3MIX3D (Year Zero Remixed) CD + DVD ROM
- Nine Inch Nails - Capital G Single
- Nine Inch Nails - Year Zero Format
- Nine Inch Nails - Year Zero
- Nine Inch Nails - Survivalism MCD
- Nine Inch Nails - Survivalism (UK 2 Track CDS) CDS
- Nine Inch Nails - Beside You In Time DVD
- Nine Inch Nails - Every Day Is Exactly The Same +2 (Japanese Import) MCD
- Nine Inch Nails - Every Day Is Exactly the Same Single
- Nine Inch Nails - Every Day Is Exactly The Same MCD
- Nine Inch Nails - Only Euro CDS
- Nine Inch Nails - With Teeth Euro CD Edition
- Nine Inch Nails - With Teeth (Japanese) CD
- Nine Inch Nails - With Teeth (US Edition) CD
- Nine Inch Nails - With Teeth (UK Edition) CD Digipak
- Nine Inch Nails - The Hand that Feeds Single
- Nine Inch Nails - The Downward Spiral (Deluxe Edition) Hybrid SACD
- Nine Inch Nails - And All that Could Have Been LP
- Nine Inch Nails - Things Falling Apart EP
- Nine Inch Nails - We're in This Together Single
- Nine Inch Nails - Fragile 2CD
- Nine Inch Nails - The Fragile 2CD
- Nine Inch Nails - The Day the World Went Away Single
- Nine Inch Nails - The Perfect Drug EP
- Nine Inch Nails - Closure VHS
- Nine Inch Nails - Further Down The Spiral
- Nine Inch Nails - Closer To God Single
- Nine Inch Nails - March of the Pigs Single
- Nine Inch Nails - The Downward Spiral
- Nine Inch Nails - Fixed
- Nine Inch Nails - Broken
- Nine Inch Nails - Sin Single
- Nine Inch Nails - Head Like a Hole Single
- Nine Inch Nails - Down in It Single
- Nine Inch Nails - Pretty Hate Machine
- Nine Inch Nails - And All That Could Have Been Live CD
- Nine Inch Nails - Fixed MCD
- Nine Inch Nails - Things Falling Apart CD
- Konkurs: Nine Inch Nails - Hesitation Marks - 2013-10-16
- Nine Inch Nails - 2010-01-07
- Nine Inch Nails w Poznaniu - 2009-07-01
Pan Reznor zdaje się popadać ze skrajności w skrajność: albo wydaje jedną płytę na pięć lat, albo trzy w ciągu roku. Teoretycznie nie ma na co narzekać, od przybytku głowa w końcu nie boli, jednakże jak się taka częstotliwość wydawnicza ma do jakości tychże wydawnictw? Jak wychodził album raz na pięć lat, nikt złego słowa nie powiedział. "The Downward Spiral", "The Fragile" - to są arcydzieła i kropka. Schody się zaczęły przy "With Teeth", "Year Zero" stanowiło ich kontynuację. Owszem, to płyta, która naprawdę może się podobać - o ile zapomni się, że nagrał ją zespół o nazwie Nine Inch Nails. Ten sam, który wcześniej stworzył wspomniane "The Downward Spiral" i "The Fragile". A nawet "With Teeth". Teraz otrzymujemy od niego krążek z odmiennymi interpretacjami utworów z "Year Zero" właśnie. Wydawałoby się, że materiał do remixów całkiem niezły. Potwierdzili to fani, którzy po otrzymaniu plików źródłowych od swojego Mistrza, spłodzili całkiem ciekawe reinterpretacje tychże utworów. Co zatem poszło nietak na "Year Zero Remixed", pardon - "Y34RZ3R0R3M1X3D"? Ano widać, że w przypadku remixów równie dużą rolę co "remixowalność" materiału źródłowego odgrywa fakt, kto do tej roboty się weźmie.. To może wyjątkowo po kolei.
1. "Gunshots By Computer"
Yo, yo! Jestem Saul Williams, czarnuch waszego ziombla T-Rezza. Aktualnie mam porządny zapieprz nad własną płytą, więc sorreczka, ale nie rozkminię tutaj nic brendnju, tylko zapodam git nawijkę do nuty "Hyperpower!" Czekierap!
No i tak to właśnie brzmi - oryginalny "Hyperpower!", tylko nieco przyciszony, coby pan Williams mógł zarapować na jego tle. I przyznać muszę, że trochę to męczące..
2. "The Great Destroyer (Modwheelmood)"
Tutaj do głosu puszczono aktualnego klawiszowca NIN, Alessandro Cortiniego. I wyszedł zdecydowanie najlepszy remix w tym zbiorze, gdyż autentycznie - remix, tj. odmienna interpretacja utworu oryginalnego. Całość przerobiona na akustyczną balladkę, z ładnymi atmosphericami w tle i kompletnie uciętym tematem IDMu z końcówki oryginału. Brawo.
3. "My Violent Heart (Pirate Robot Midget)"
A to już "dzieło" fanowskie. I doprawdy nie wiem, co zadecydowało, że to właśnie ono - spośród naprawdę masy o niebo lepszych reinterpretacji - trafiło na oficjalne Halo. Struktura utworu została zachowana, zmieniono jedynie beat na bardziej agresywny, zagłuszający i ponownie - męczący. Słabizna.
4. "The Beginning Of The End (Ladytron)"
Ladytron czyli zespół wyspecjalizowany w electroclashu. Ponownie zachowano konstrukcję oryginalnej wersji, dodając piszczący klawisz i kobiece chórki w tle. Pod koniec zaś słyszymy - tak modny ostatnio - cytat z kończącego "Closer" motywu klawiszowego. Na tle pozostałych remixów ten nie prezentuje jeszcze wcale tak niskiego poziomu, ale naprawdę - można było dłużej pomyśleć nad przearanżowaniem..
5. "Survivalism (Saul Williams)"
A tutaj dubel z singla "Survivalism" - mam uwierzyć, że przy tysiącach fanowskich wersji zabrakło materiału..? Ta pozbawiona jest gitar z oryginału, które zastępują bujające beaty i klaskanie. Nic ciekawego.
6. "Capital G (Epworth Phones)"
Kolejny dubel - tym razem z winylowego singla "Capital G" (to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, bo winyl nie był w szerszej dystrybucji, a i z odtworzeniem tegoż nośnika w dzisiejszych czasach mogą wystąpić powszechne problemy). Ale remix i tak jest beznadziejny i spokojnie można sobie było darować przedstawianie go światu. Z oryginału zostały w zasadzie tylko wokale, resztę podmieniono na pseudotaneczne, techno beaty, które NAPRAWDĘ męczą i potwornie nudzą. Ciekawie zaczyna się dopiero w połowie piątej minuty, gdy pojawia się jakaś melodia i urozmaicenie. Tylko po co w takim razie było rozwlekać tego potworka do ponad siedmiu minut, zamiast od razu iść w tę stronę?
7. "Vessel (Bill Laswell)"
W zasadzie Billowi Laswellowi należą się brawa - jest autorem jednego z najznośniejszych utworów na tej płycie, gdyż jego remix "Vessel" brzmi praktycznie zupełnie jak oryginał. Poprzestawiał kilka sampli, co specjalnie tej kompozycji nie popsuło. A że zabrakło pomysłu na własną wersję - cóż, to już inna sprawa..
8. "The Warning (Stefan Goodchild feat. Doudou N'Diaye Rose)"
Z prostackiego, gitarowego i odpychającego w oryginale utworu zrobiono remix co prawda dość mało wyrazisty i nie zostający w głowie na dłużej, lecz dający się w całości wysłuchać. Więcej elektroniki, ciekawszy rytm, do tego niepokojące klawisze w tle.. Czegoś wyraźnie brakuje, ale ogółem nie jest tak źle.
9. "Meet Your Master (The Faint)"
Przyspieszono, poszatkowano, utaneczniono kiczowatymi beatami - krótko mówiąc: popsuto jeden z największych highlightów oryginalnego "Year Zero".
10. "God Given (Stephen Morris and Gillian Gilbert)"
Ten remix jest jeszcze bardziej monotonny od oryginału. Całą wersję oparto o basowy beat, urozmaicając go miejscami samplami z wersji pierwotnej. Najlepiej prezentuje się końcówka - ale to tylko dlatego, że najmniej w niej zmieniono..
11. "Me, I'm Not (Olof Dreijer)"
A tutaj mamy jajo. Remix, który nie ma zupełnie nic wspólnego z oryginałem. Remix, w którym praktycznie nic się nie dzieje: pstrykanie palcami na przemian z urywkami szeptów i elektronicznym wyciem. Pomysł może i nie byłby taki zły, może nawet nazwałbym go ciekawym, gdybyśmy tylko nie mieli do czynienia z remixem, który trwa 14 minut! Naprawdę trudno uwierzyć, że ta płyta nie została wydana 'na odwal się'..
12. "Another Version of the Truth (Kronos Quartet)"
Tutaj były nadzieje - za remix wziął się kwartet smyczkowy odpowiedzialny za słynny motyw główny z "Requiem For A Dream". Klimat trochę jak w wersji "The Frail" z "Things Falling Apart", ale całość niestety prezentuje o wiele niższy poziom. Piłują, piłują, człowiek czuje się jak w tartaku, dopiero pod koniec drugiej minuty magicznie przenosimy się do Opery. Tylko czy to na pewno jest klimat odpowiedni dla muzyki Nine Inch Nails..?
13. "In This Twilight (Fennesz)"
Trochę monotonna, ale całkiem ciekawa przeróbka apokaliptycznej ballady na electropop. Pierwowzorowi nie dorasta do pięt, ale w obliczu całego YZR wypada bardzo dobrze.
14. "Zero Sum (Stephen Morris and Gillian Gilbert)"
I tutaj w zasadzie mógłbym przekleić opinię zaprezentowaną wyżej - apokaliptyczny gospel przerobiono na modłę Massive Attack z domieszką electropopu w refrenie. Nie chwyta za serce jak oryginał, ale prezentuje ciekawe, odmienne spojrzenie. No i pozostawia dobre wrażenie na koniec - chociaż niestety nie zaciera tego pozostawionego po całości..
Jakiś czas temu miałem okazję DJować na osiemnastce kumpla - jeden z zaproszonych delikwentów, podając się za doświadczonego przedstawiciela tego zawodu, udzielał mi "rad": "stary, przy odpowiednim poziomie głośności nieważne będzie, co puścisz - ważne, żeby było GŁOŚNO, ludzie będą tańczyć". I do takich ludzi skierowany jest ten krążek - świadczy już o tym zresztą pisownia jego tytułu. Kupcie go sobie, puśćcie GŁOŚNO na jakiejś imprezie, ew. w swoim BMW (czyt. Bardzo Mały Wóz) i potańczcie, nie zwracając tak naprawdę uwagi, co tam sobie gdzieś w tle monotonnych beatów majaczy. Wielka szkoda, że do tak niskiego poziomu sprowadzono twórczość zespołu, który już wielokrotnie w przeszłości udowodnił, że da się zrobić remixy wybitne, mogące spokojnie konkurować z oryginałami, a nawet egzystujące jako twory całkowicie oddzielne (mam na myśli głównie krążek "Further Down the Spiral"). Ale cóż, czasy się zmieniły, zmienił się pan Reznor.. Nie dostajemy już albumów studyjnych, będących arcydziełami - nie dziwi więc też, że nie dostajemy już także wybitnych remixów. Czyżby pora znaleźć sobie nowy ulubiony zespół?
Tracklista:
01. Gunshots By Computer ( Saul Williams )
02. The Great Destroyer ( Modwheelmood )
03. My Violent Heart ( Pirate Robot Midget )
04. The Beginning Of The End ( Ladytron )
05. Survivalism ( Saul Williams Tardusted Mix )
06. Capital G ( Epworth Phones 666 Revolutions )
07. Vessel ( Bill Laswell ) Mix 1A
08. The Warning ( Real World...)
09. Meet Your Master ( The Faint )
10. God Given ( Stephen Morris )
11. Me, I'm Not ( The Knife )
12. Another Version Of The Truth ( Kronos )
13. In This Twilight ( Fennesz )
14. Zero-Sum ( Stephen Morris )
Inne artykuły:
1. "Gunshots By Computer"
Yo, yo! Jestem Saul Williams, czarnuch waszego ziombla T-Rezza. Aktualnie mam porządny zapieprz nad własną płytą, więc sorreczka, ale nie rozkminię tutaj nic brendnju, tylko zapodam git nawijkę do nuty "Hyperpower!" Czekierap!
No i tak to właśnie brzmi - oryginalny "Hyperpower!", tylko nieco przyciszony, coby pan Williams mógł zarapować na jego tle. I przyznać muszę, że trochę to męczące..
2. "The Great Destroyer (Modwheelmood)"
Tutaj do głosu puszczono aktualnego klawiszowca NIN, Alessandro Cortiniego. I wyszedł zdecydowanie najlepszy remix w tym zbiorze, gdyż autentycznie - remix, tj. odmienna interpretacja utworu oryginalnego. Całość przerobiona na akustyczną balladkę, z ładnymi atmosphericami w tle i kompletnie uciętym tematem IDMu z końcówki oryginału. Brawo.
3. "My Violent Heart (Pirate Robot Midget)"
A to już "dzieło" fanowskie. I doprawdy nie wiem, co zadecydowało, że to właśnie ono - spośród naprawdę masy o niebo lepszych reinterpretacji - trafiło na oficjalne Halo. Struktura utworu została zachowana, zmieniono jedynie beat na bardziej agresywny, zagłuszający i ponownie - męczący. Słabizna.
4. "The Beginning Of The End (Ladytron)"
Ladytron czyli zespół wyspecjalizowany w electroclashu. Ponownie zachowano konstrukcję oryginalnej wersji, dodając piszczący klawisz i kobiece chórki w tle. Pod koniec zaś słyszymy - tak modny ostatnio - cytat z kończącego "Closer" motywu klawiszowego. Na tle pozostałych remixów ten nie prezentuje jeszcze wcale tak niskiego poziomu, ale naprawdę - można było dłużej pomyśleć nad przearanżowaniem..
5. "Survivalism (Saul Williams)"
A tutaj dubel z singla "Survivalism" - mam uwierzyć, że przy tysiącach fanowskich wersji zabrakło materiału..? Ta pozbawiona jest gitar z oryginału, które zastępują bujające beaty i klaskanie. Nic ciekawego.
6. "Capital G (Epworth Phones)"
Kolejny dubel - tym razem z winylowego singla "Capital G" (to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, bo winyl nie był w szerszej dystrybucji, a i z odtworzeniem tegoż nośnika w dzisiejszych czasach mogą wystąpić powszechne problemy). Ale remix i tak jest beznadziejny i spokojnie można sobie było darować przedstawianie go światu. Z oryginału zostały w zasadzie tylko wokale, resztę podmieniono na pseudotaneczne, techno beaty, które NAPRAWDĘ męczą i potwornie nudzą. Ciekawie zaczyna się dopiero w połowie piątej minuty, gdy pojawia się jakaś melodia i urozmaicenie. Tylko po co w takim razie było rozwlekać tego potworka do ponad siedmiu minut, zamiast od razu iść w tę stronę?
7. "Vessel (Bill Laswell)"
W zasadzie Billowi Laswellowi należą się brawa - jest autorem jednego z najznośniejszych utworów na tej płycie, gdyż jego remix "Vessel" brzmi praktycznie zupełnie jak oryginał. Poprzestawiał kilka sampli, co specjalnie tej kompozycji nie popsuło. A że zabrakło pomysłu na własną wersję - cóż, to już inna sprawa..
8. "The Warning (Stefan Goodchild feat. Doudou N'Diaye Rose)"
Z prostackiego, gitarowego i odpychającego w oryginale utworu zrobiono remix co prawda dość mało wyrazisty i nie zostający w głowie na dłużej, lecz dający się w całości wysłuchać. Więcej elektroniki, ciekawszy rytm, do tego niepokojące klawisze w tle.. Czegoś wyraźnie brakuje, ale ogółem nie jest tak źle.
9. "Meet Your Master (The Faint)"
Przyspieszono, poszatkowano, utaneczniono kiczowatymi beatami - krótko mówiąc: popsuto jeden z największych highlightów oryginalnego "Year Zero".
10. "God Given (Stephen Morris and Gillian Gilbert)"
Ten remix jest jeszcze bardziej monotonny od oryginału. Całą wersję oparto o basowy beat, urozmaicając go miejscami samplami z wersji pierwotnej. Najlepiej prezentuje się końcówka - ale to tylko dlatego, że najmniej w niej zmieniono..
11. "Me, I'm Not (Olof Dreijer)"
A tutaj mamy jajo. Remix, który nie ma zupełnie nic wspólnego z oryginałem. Remix, w którym praktycznie nic się nie dzieje: pstrykanie palcami na przemian z urywkami szeptów i elektronicznym wyciem. Pomysł może i nie byłby taki zły, może nawet nazwałbym go ciekawym, gdybyśmy tylko nie mieli do czynienia z remixem, który trwa 14 minut! Naprawdę trudno uwierzyć, że ta płyta nie została wydana 'na odwal się'..
12. "Another Version of the Truth (Kronos Quartet)"
Tutaj były nadzieje - za remix wziął się kwartet smyczkowy odpowiedzialny za słynny motyw główny z "Requiem For A Dream". Klimat trochę jak w wersji "The Frail" z "Things Falling Apart", ale całość niestety prezentuje o wiele niższy poziom. Piłują, piłują, człowiek czuje się jak w tartaku, dopiero pod koniec drugiej minuty magicznie przenosimy się do Opery. Tylko czy to na pewno jest klimat odpowiedni dla muzyki Nine Inch Nails..?
13. "In This Twilight (Fennesz)"
Trochę monotonna, ale całkiem ciekawa przeróbka apokaliptycznej ballady na electropop. Pierwowzorowi nie dorasta do pięt, ale w obliczu całego YZR wypada bardzo dobrze.
14. "Zero Sum (Stephen Morris and Gillian Gilbert)"
I tutaj w zasadzie mógłbym przekleić opinię zaprezentowaną wyżej - apokaliptyczny gospel przerobiono na modłę Massive Attack z domieszką electropopu w refrenie. Nie chwyta za serce jak oryginał, ale prezentuje ciekawe, odmienne spojrzenie. No i pozostawia dobre wrażenie na koniec - chociaż niestety nie zaciera tego pozostawionego po całości..
Jakiś czas temu miałem okazję DJować na osiemnastce kumpla - jeden z zaproszonych delikwentów, podając się za doświadczonego przedstawiciela tego zawodu, udzielał mi "rad": "stary, przy odpowiednim poziomie głośności nieważne będzie, co puścisz - ważne, żeby było GŁOŚNO, ludzie będą tańczyć". I do takich ludzi skierowany jest ten krążek - świadczy już o tym zresztą pisownia jego tytułu. Kupcie go sobie, puśćcie GŁOŚNO na jakiejś imprezie, ew. w swoim BMW (czyt. Bardzo Mały Wóz) i potańczcie, nie zwracając tak naprawdę uwagi, co tam sobie gdzieś w tle monotonnych beatów majaczy. Wielka szkoda, że do tak niskiego poziomu sprowadzono twórczość zespołu, który już wielokrotnie w przeszłości udowodnił, że da się zrobić remixy wybitne, mogące spokojnie konkurować z oryginałami, a nawet egzystujące jako twory całkowicie oddzielne (mam na myśli głównie krążek "Further Down the Spiral"). Ale cóż, czasy się zmieniły, zmienił się pan Reznor.. Nie dostajemy już albumów studyjnych, będących arcydziełami - nie dziwi więc też, że nie dostajemy już także wybitnych remixów. Czyżby pora znaleźć sobie nowy ulubiony zespół?
Tracklista:
01. Gunshots By Computer ( Saul Williams )
02. The Great Destroyer ( Modwheelmood )
03. My Violent Heart ( Pirate Robot Midget )
04. The Beginning Of The End ( Ladytron )
05. Survivalism ( Saul Williams Tardusted Mix )
06. Capital G ( Epworth Phones 666 Revolutions )
07. Vessel ( Bill Laswell ) Mix 1A
08. The Warning ( Real World...)
09. Meet Your Master ( The Faint )
10. God Given ( Stephen Morris )
11. Me, I'm Not ( The Knife )
12. Another Version Of The Truth ( Kronos )
13. In This Twilight ( Fennesz )
14. Zero-Sum ( Stephen Morris )
Inne artykuły:
- Nine Inch Nails - Hesitation Marks - 2014-02-19 (Recenzje muzyki)
- Nine Inch Nails - The Slip - 2009-07-08 (Recenzje muzyki)
- Nine Inch Nails - Year Zero - 2009-02-06 (Recenzje muzyki)
- Nine Inch Nails - Things Falling Apart - 2008-12-08 (Recenzje muzyki)
- Nine Inch Nails - Still - 2008-12-01 (Recenzje muzyki)
- Nine Inch Nails - Further Down The Spiral - 2008-11-26 (Recenzje muzyki)
- Nine Inch Nails - And All That Could Have Been DVD - 2008-11-21 (Recenzje muzyki)
- Nine Inch Nails - Fixed - 2008-11-11 (Recenzje muzyki)
- Nine Inch Nails - Broken - 2008-11-04 (Recenzje muzyki)
- Nine Inch Nails - 2007-11-22 (Relacje)