AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Solitary Experiments - Mind Over Matter


Czytano: 6909 razy

0%


Wykonawca:

Galerie:

Katalog płyt:
Ostatnie tematy na forum:

CD1

Album zaczyna się całkiem nieźle. Muzyka bardzo skoczna, aż chce się ruszyć z krzesła. Jednak mam zadanie, by nakreślić choćby mętny obraz treści znajdującej się na tym albumie. Już wiadomi, że muzyka jak najbardziej taneczna. Elektroniczne brzmienie, wokal, który momentami mógłby być porównywany do Covenanta i jemu podobnych. Pierwszy utwór jest idealną wizytówką tego, co znajduje się na płycie. "Odyssey Of Mind" jest naprawdę dobry! "Pale Candle Light" też rewelacja! Dwa utwory, które zasługują na to, by stać się hitami na parkiecie! Bardzo dobre aranżacje, świetne brzmienie. Właściwie reszta utworów także wpada w ucho. Nie mam żadnych argumentów przeciw. Tylko takie wrażenie, że każdy utwór już gdzieś słyszałam...Tak jakby powielali w każdym kolejnym sprawdzony schemat. Nie jest to jednak aż takie dyskwalifikujące. Jednak w pewnym momencie wszystkie kawałki zlewają się w całość.
Na uwagę zasługuję także "Delight" oraz "War & Peace". Oczywiste jest jednak to, że jest to mój subiektywny wybór. Nie mogę też sobie darować wspomnienia o ostatnim utworze. "Self Deception" ujmuje mnie wystarczająco, by tej płycie dać 90%. Dla tych kilku utworów, które wymieniłam, warto zdecydować się na przesłuchanie.

CD2

Czar prysł... Klimat na poziomie ulega destrukcji. Co to jest? To jest jak dla mnie jawny brak szacunku dla odbiorcy! Jak można tak śpiewać? Tak fałszować? To jest totalna porażka w porównaniu z tym, co zespół przedstawia na pierwszej płycie. Zapewne jest to problem typowo techniczny, żeby nie winić wokalisty, który okazuje się mało utalentowany. Wrzeszczy, okazuje się niewyobrażalnym zgrzytem dla bardzo dobrego podkładu muzycznego. Ja wszystko rozumiem. Można faktycznie mieć gorszy dzień, nie słyszeć się na koncercie, nie mieć odsłuchu lub też nie umiejętnie zgrać materiał. Jednego nie rozumiem... Jak można taką porażkę uwieczniać na płycie i proponować ją odbiorcy? Z założenia ten, kto słucha muzyki słyszy ewidentną różnicę między dwoma albumami!
To jest też przyczyną mojej niechęci do takiego przedsięwzięcia. Gdyby albumy były osobno, to odbiorca zakupiłby każdy z pełną odpowiedzialnością. Miałby żal do siebie. A tak kupując bardzo dobrą płytę nr 1 musi płacić jeszcze za tę pomyłkę nr 2. Musi przyzwyczajać uszy do tej muzycznej beznadziei. Dzielnie walczę, by moje uszy nie zwiędły. Nie mogę pojąć, z czego ludzie na tym nagranym koncercie się tak cieszą? Może jedynie z dobrej muzyki. Jest naprawdę świetna. I tyle. Gdybym tam była, to pewnie bym skakała, ale z palcami w uszach... I jeszcze jedno. Świetne intro, jednak do mu Requiem mu daleko...
Punktacja 30%

Nie jestem w stanie dwóch płyt ocenić razem, jest zbyt wielka różnica między nimi. Ta pierwsza straciłaby na tym...
 

Playlista:

CD 1

1. Odyssey Of Mind
2. Pale Candle Light
3. Delight
4. Apologize
5. Downfall
6. Still Alive
7. Counterpart
8. Homesick
9. War & Peace
10.Self Deception

CD 2

1. Requiem (A Lament To The Dead)
2. Miracle
3. Paradox
4. Watching Over You
5. The Essence Of Mind
6. Secrets
7. Glory & Honour
8. Wasteland
9. The Edge Of Life
10. God, Where Are You!

Autor:
Tłumacz: Nathashah
Data dodania: 2006-02-22 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: