AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Clan Of Xymox, Past, Dark Side Eons / Days Of Black Tour


Czytano: 1827 razy


Wykonawca:

Galerie:

Ostatnie tematy na forum:

Clan Of Xymox to nazwa, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Nic więc dziwnego, że gdy ogłoszono jedyny polski koncert na trasie promującej ostatnie dzieło zespołu "Days Of Black", bilety sprzedały się co do jednego. Mało tego! Chętnych, by zobaczyć holenderską legendę dark wave, było tak wielu, że postanowiono zorganizować drugi koncert, dzień później.

Gliwice to raczej rzadko uczęszczane miasto przez zespoły grające trasy. Do tej pory, na Górnym Śląsku, koncerty zagranicznych wykonawców odbywały się (z małymi wyjątkami) w katowickim Mega Clubie czy zabrzańskim CK Wiatraku. Jednak gliwicki klub Spirala, choć do największych nie należy, okazał się być bardzo klimatycznym miejscem.

30 września tuż przed 19:00 klub zaroił się od ludzi – choć przy tak niedużym klubie trudno chyba mówić o tłumie, to nie da się ukryć, że było dość gęsto, a kolejki do baru między występami kolejnych wykonawców do krótkich nie należały. 

Jako pierwszy tego wieczoru zagrał katowicki Dark Side Eons. Nie było to moje pierwsze spotkanie na żywo z grupą – miałam okazję widzieć ich już na tegorocznym Castle Party. Duet nie zawiódł moich oczekiwań, a sądząc po reakcjach publiczności – występ nie tylko mnie bardzo się podobał. Muzyka Dark Side Eons to mieszanka energetycznej elektroniki z silnymi wpływami dark wave. Chwytliwe melodie dopełnia charakterystyczny męski wokal – czysty, niski głos przeplatający się z gardłowymi krzykami. Duet zagrał wiele utworów z wydanego w 2016 roku albumu "Eclipse", ale mogliśmy usłyszeć też coś ze wcześniejszego okresu działalności grupy. Występ zdecydowanie wart uwagi.

Drugim zespołem, który tego wieczoru rozgrzewał publikę przed Clan Of Xymox, był Past. Muzyka Past to post-punk z elementami new wave i cold wave. Choć podczas ich koncertu udało mi się wychwycić kilka niezłych riffów, całościowo zespół mnie nie zachwycił. Nie do końca przypadł mi do gustu damski wokal. Polskie teksty też nie są czymś, co w tego typu muzyce lubię najbardziej. Występ poprawny, ale bez fajerwerków.

Po występach Dark Side Eons i Past, przyszedł czas na gwiazdę wieczoru. Choć panowie z Clan Of Xymox kazali na siebie trochę poczekać, zdecydowanie było warto. Ronny Moorings i spółka dali półtoragodzinny występ, który zawierał zarówno utwory z niedawno wydanej płyty "Days Of Black", jak i dobrze znane numery, których podczas występów holenderskiej grupy nie mogło zabraknąć. I tak, obok rewelacyjnych nowych utworów, które – jak się okazało – świetnie spisują się na żywo ("Loneliness" i "Leave Me Be") pojawiły się takie przeboje jak "Stranger" (którym, chyba już tradycyjnie, rozpoczęto występ), "She’s Falling In Love", "Louise", "A Day", "Black Door" czy mój ulubiony "Jasmine And Rose". Nie zabrakło też utworów z przebojowej płyty "In Love We Trust" w postaci utworu tytułowego oraz "Hail Mary" i "Emily". Nie od dziś wiadomo, że zespół często gra je na żywo – co nie powinno dziwić, utwory te bowiem świetnie sprawdzają w warunkach koncertowych, o czym kolejny raz mogłam się przekonać tego wieczoru.

Występ Holendrów, choć nie należał do krótkich, minął zdecydowanie za szybko. Publika z pewnością podzieliła moje odczucia, bo owacje nie miały końca i zespół wychodził na bis aż dwa razy, wykonując dynamiczny "Venus" Shocking Blue, "Heroes" Davida Bowie, ale też m.in. "Farewell" czy nowy utwór "Your Kiss".

Koncert Clan Of Xymox to zdecydowanie jeden z najlepszych występów grupy, jakie dane mi było do tej pory widzieć. Ronny Moorings, wciąż niezmiennie, doskonale radzi sobie w roli frontmana i wokalisty – pomimo wielu lat na scenie, zdaje się nie starzeć, podobnie jak jego muzyka. 
Autor:
Data dodania: 2017-11-01 / Relacje


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: