Komor Kommando - Oil, Steel and Rhythm
Czytano: 2716 razy
89%
Wykonawca:
Galerie:
- Wrocław Industrial Festival 2008 - 2008-11-16 (Festiwale)
Katalog płyt:
- Coil - Swanyard 2CD
- Coil - Porto CD
- Coil - presents Black Light District - A Thousand Lights In A Darkened Room CD
- Coil - with Black Sun Productions - The Plastic Spider Thing CD+DVD
- Icon Of Coil - Machines Are Us [US Edition] CD
- Icon Of Coil - I (Serenity Is The Devil / Shallow Nation)
- Icon Of Coil - II (Seren EP / One Nation Under Beat)
- Icon Of Coil - III (The Soul Is In The Software / Access And Amplify)
- Icon Of Coil - UploadedAndRemixed CD
- Icon Of Coil - Uploaded & Remixed / Shelter Limited 2CD
- Icon Of Coil - Machines Are Us
- Icon Of Coil - Android
- Icon Of Coil - The Soul Is In The Software
- Icon Of Coil - Access And Amplify MCD
- Icon Of Coil - Seren EP
- Icon Of Coil - Serenity Is The Devil
- Icon Of Coil - Shallow Nation CDS
- Icon Of Coil - One Nation Under Beat EP
- Komor Kommando - Oil, Steel & Rhythm CD
- Komor Kommando - Oil, Steel & Rhythm + Das Limited Editzion Remixes 2CD
- Komor Kommando - Das EP [Japanese Limited Edition] Limited MCD Digipak
- Komor Kommando - Das EP MCD
- koncert Alienoil+Sthilmann live + party - 28.09.2013 Poznań - 2013-09-17
- Lacuna Coil - Dark Adrenaline - 2012-01-08
- Icon Of Coil - Machines Are Us - 2011-03-05
- Recoil ponownie w Polsce! - 2010-11-07
- Recoil Selected Events 2010 (Alan Wilder & Paul Kendall) 20.4.2010, Wytwórnia Łodź - 2010-04-15
- Alan Wilder, Recoil Party, 29.9.2007 (sobota) Praga, Retro Music Hall - 2007-09-11
Sebastian Komor jest odpowiedzialny za projekt Komor Kommando. Współpracował z wieloma gigantami sceny ebm/industrial/elektro jak np. z Andy Laplegua, Jennifer Parkin (znana jako ayria) czy Zombie Girl zajmując pozycję współwykonawcy lub producenta itd. Sebastian Komor urodził się w Zabrzu (Polska) w 1976 roku, a następnie w 1981 roku przeprowadził się do Norwegii gdzie pozostawał przez ponad 20 lat. Najpierw, jako starszy nastolatek, nauczył się grać na keyboardzie i wyprodukował swoje pierwsze demo w 1992. Obecnie Komor Kommando wydał pełny album pt. "Oil, Steel and Rhythm".
Rhythm Machine rozpoczyna się wolnym tempem pozwalając słuchaczowi na wdrożenie się w album. Swoją ponurą atmosferą nadaje całej płycie charakterystyczny nastrój, który wzmaga wraz z późniejszym użyciem różnorodnych sampli. Zgrabnie łączy się i przeistacza w The Factory Incident, w którym przemyślnie użyte sample umożliwiają dostosowanie się do nabierającego tempa albumu. Użycie industrialnych dźwięków oraz rozmaitych sampli nie przyprawia o uczucie monotonności.
Shrapnel jest olśniewającym kawałkiem, bardzo tanecznym z dobrym, twardym i mocnym bitem stopniowo przekładanym nowymi warstwami, samplami oraz syntezami dźwięku. Kolejnym doskonałym przykładem tej jakości jest utwór o nazwie Boomtscheeka, który zasługuje na komentarz skondensowany w trzech krótkich słowach: PLAY!IT!LOUD! (Zagraj to głośno!) Wyginam się w rytm muzyki siedząc w samochodzie i zgłaszam gotowość do niezmordowanego tańca przy tym numerze, który jest niewątpliwie jednym z moich ulubionych. Jednakże moim absolutnym faworytem jest kolejny z serii ‘play it loud’ utwór Das Oontz. Pełen energii, z mocnym i twardy bitem oraz niesamowitymi warstwami muzycznymi. Po prostu świetny kawałek.
Przyjemnym aspektem tego wydania są wokale Sebastiana jak np. w utworze Triggerfinger, który to był pierwszym przeze mnie usłyszanym kawałkiem z tej płyty. Posłuchajcie sami (klikając na tytuł piosenki powyżej). Innym niezaprzeczalnym hitem wzbogaconym o głos Sebastiana jest Does Not Fuck Around. Chwytliwe i taneczne elektro, w którym można się zakochać.
Sebastian udowodnił sobie, że jest osobą wszechstronną nagrywając kilka następnych kawałków. Natural Born Filler okazał się zdumiewającym utworem fortepianowym, który wpasowałby się w ścieżkę filmową. Mroczny, posępny, na swój sposób przyprawiający o gęsią skórkę, ale olśniewający - sprawdza się doskonale. Dodatkowym dowodem potwierdzającym uniwersalność Sebastiana jest Hasta Luego, zabawny utwór w klimacie jak z westernu. Warto się przy nim pobawić, choćby dla żartu.
Płyta warta dorwania. Seb reprezentuje szczytową formę, a odsłuchanie materiału to czysta przyjemność.
Tracklista:
01. Rhythm Machine
02. The Factory Incident
03. Shrapnel
04. Atrapado
05. Predator ft Sascha (KMFDM)
06. Triggerfinger
07. Boomtscheeka
08. Natural Born Filler
09. Hasta Luego
10. Slaves Of Machines
11. Does Not Fuck Around
12. State Of Destruction
13. Mambo #808
14. Blues'n'Tubes
Inne artykuły:
Rhythm Machine rozpoczyna się wolnym tempem pozwalając słuchaczowi na wdrożenie się w album. Swoją ponurą atmosferą nadaje całej płycie charakterystyczny nastrój, który wzmaga wraz z późniejszym użyciem różnorodnych sampli. Zgrabnie łączy się i przeistacza w The Factory Incident, w którym przemyślnie użyte sample umożliwiają dostosowanie się do nabierającego tempa albumu. Użycie industrialnych dźwięków oraz rozmaitych sampli nie przyprawia o uczucie monotonności.
Shrapnel jest olśniewającym kawałkiem, bardzo tanecznym z dobrym, twardym i mocnym bitem stopniowo przekładanym nowymi warstwami, samplami oraz syntezami dźwięku. Kolejnym doskonałym przykładem tej jakości jest utwór o nazwie Boomtscheeka, który zasługuje na komentarz skondensowany w trzech krótkich słowach: PLAY!IT!LOUD! (Zagraj to głośno!) Wyginam się w rytm muzyki siedząc w samochodzie i zgłaszam gotowość do niezmordowanego tańca przy tym numerze, który jest niewątpliwie jednym z moich ulubionych. Jednakże moim absolutnym faworytem jest kolejny z serii ‘play it loud’ utwór Das Oontz. Pełen energii, z mocnym i twardy bitem oraz niesamowitymi warstwami muzycznymi. Po prostu świetny kawałek.
Przyjemnym aspektem tego wydania są wokale Sebastiana jak np. w utworze Triggerfinger, który to był pierwszym przeze mnie usłyszanym kawałkiem z tej płyty. Posłuchajcie sami (klikając na tytuł piosenki powyżej). Innym niezaprzeczalnym hitem wzbogaconym o głos Sebastiana jest Does Not Fuck Around. Chwytliwe i taneczne elektro, w którym można się zakochać.
Sebastian udowodnił sobie, że jest osobą wszechstronną nagrywając kilka następnych kawałków. Natural Born Filler okazał się zdumiewającym utworem fortepianowym, który wpasowałby się w ścieżkę filmową. Mroczny, posępny, na swój sposób przyprawiający o gęsią skórkę, ale olśniewający - sprawdza się doskonale. Dodatkowym dowodem potwierdzającym uniwersalność Sebastiana jest Hasta Luego, zabawny utwór w klimacie jak z westernu. Warto się przy nim pobawić, choćby dla żartu.
Płyta warta dorwania. Seb reprezentuje szczytową formę, a odsłuchanie materiału to czysta przyjemność.
Tracklista:
01. Rhythm Machine
02. The Factory Incident
03. Shrapnel
04. Atrapado
05. Predator ft Sascha (KMFDM)
06. Triggerfinger
07. Boomtscheeka
08. Natural Born Filler
09. Hasta Luego
10. Slaves Of Machines
11. Does Not Fuck Around
12. State Of Destruction
13. Mambo #808
14. Blues'n'Tubes
Inne artykuły:
- Amphi Festival 2013 - 2013-10-02 (Relacje)
- Boil - aXiom - 2013-06-09 (Recenzje muzyki)
- Wave Gotik Treffen 2011 - 2012-02-20 (Relacje)
- Sinner's Day 2011 - 2011-12-05 (Relacje)
- Wrocław Industrial Festival 2010 - 2011-09-21 (Relacje)
- Icon Of Coil - Machines Are Us - 2011-02-17 (Recenzje muzyki)
- Recoil + Architect - 2010-12-20 (Relacje)
- M'era Luna 2005 - 2005-10-09 (Relacje)
- Wywiad z Andym La Plaque - 2005-10-09 (Wywiady)