AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Nine Inch Nails - With Teeth


Czytano: 12601 razy

75%


Wykonawca:

Galerie:

Katalog płyt:
Ostatnie tematy na forum:

Nine Inch Nails po wydaniu nowego krążka zarzuca się wtórność. Cóż fani mogą czuć się zawiedzieni. 6 lat czekania na nowy krążek, a na nim coś co ponoć nie miażdży.
W 1999 roku otrzymaliśmy The Fragile ,dzieło które w zrytmizowany sposób wchłania nasze komórki. Również i tej płycie zarzucali słabość, znowu fani się podzieli na dwa obozy. Nic mylnego jest tam dużo dobrego pisząc w skrócie. Wróćmy do nowej płyty. "With Teeth" zawiera patenty wcześniej wypracowane, które tylko z lekka są urozmaicane. Faktem jest to, że na ocenę nowej płyty, wpływa cała otoczka związana z NIN i ciężko nie porównywać, biorąc pod uwagę to, że grupa ma na swoim koncie kilka znakomitych albumów.
Wiadomo ze NIN garściami czerpią z nurtu zwanego industrialem, przeobrażając go na swoją modłę wzięli z klasyki to co najlepsze łącząc go z popem, rockiem  i melodyjnym wokalem ustanowili nową jakość którą ciężko zastąpić do tej pory czymkolwiek innym. Grupa osiągnęła status grupy kultowej i nowy albumów  nawet jeśli w oczach niektórym jest słaby od poprzedników nie strąci ich z osiągniętej pozycji. Pełne sale koncertowe, miliony sprzedanych płyt świadczą o tym, że grupa nie musi się niczym martwić.
Najpiękniejszym utworem i sądzę że prawie każdy się ze mną zgodzi jest melancholijny "Right Where It Belongs". Słuchając go, tak samo jak "The Gret Below" (The Fragile) mam wrażenie cofania się w te sfery które człowiek uważa za najbardziej frustrujące. Trent zastosował tutaj swój od dawna znany motyw alienacji. Utwór nastrojowy poraża swoją stopniowością. Klasyczny przykład jak z oszczędnych środków można zbudować pulsujące piękno. Emocje sięgają zenitu ..finał.. Następny klasyk "The Hand That Feeds", dynamika zwrotka ,refren i zagrywka, na koncercie punkt kulminacyjny. Wcześniej wypracowane formuły znajdują tutaj swoje ujście. Reszta utworów jak wspomniałem niczym szczególnym się nie wyróżnia, wszystko utrzymane w wypracowanej wcześniej formule.

Nowa płyta to kontynuacja wypracowanego wcześniej stylu, formuła na która ciężko pracowali. Trzeba podkreślić, że Reznor z Mackiem za 300 stówy zaczynał w sypialni, otarł się o klezmerstwo, a następnie osiągnął status mega-gwiazdy, dobierając umiejętnie współpracowników stworzył świat w który oczarował niejedną duszę. Ale nic nie zwalnia go z odcinania kuponów. Chociaż gdybym był na jego miejscu, z takim bagażem doświadczeń, sam bym taki kupon odciął...

Tracklista:

1. All The Love In The World
2. You Know What You Are?
3. The Collector
4. The Hand That Feeds
5. Love Is Not Enough
6. Every Day Is Exactly The Same
7. With Teeth
8. Only
9. Getting Smaller
10. Sunspots
11. The Line Begins To Blur
12. Beside You In Time
13. Right Where It Belongs

Autor:
Tłumacz: Chris
Data dodania: 2006-01-26 / Recenzje muzyki


Inne artykuły:




Najnowsze komentarze: