IAMX - Kingdom of Welcome Addiction
Czytano: 4958 razy
91%
Wykonawca:
Galerie:
- Mera Luna 2016 - 2016-08-21 (Festiwale)
- Wave Gotik Treffen 2013 - 2013-05-22 (Festiwale)
- M'era Luna 2009 - 2009-08-29 (Festiwale)
- IAMX - 2007-09-16 (Koncerty)
- M'era Luna 2007 - 2007-08-09 (Festiwale)
- Castle Party 2007 - 2007-07-27 (Festiwale)
Katalog płyt:
- IAMX - Fault Lines² CD, Digital album
- IAMX - Everything Is Burning (Metanoia Addendum) 2CD
- IAMX - North Star CDS
- IAMX - Metanoia Vinyl
- IAMX - Metanoia CD
- IAMX - Happiness CDS
- IAMX - The Unified Field Limited 2LP Vinyl
- IAMX - The Unified Field CD
- IAMX - Volatile Times CDS
- IAMX - Bernadette CDS
- IAMX - Volatile Times CD Digipak
- IAMX - Volatile Times Limited 2LP Vinyl+CD
- IAMX - Dogmatic Infidel Comedown OK CD
- IAMX - My Secret Friend CDS
- IAMX - Tear Garden CDS Ltd.
- IAMX - Kingdom Of Welcome Addiction [US Import] CD
- IAMX - Think Of England CDS Ltd.
- IAMX - Kingdom Of Welcome Addiction CD
- IAMX - Iamixed EP
- IAMX - Live In Warsaw CD
- IAMX - President CDS
- IAMX - The Alternative (Special Edition) Format
- IAMX - Nightlife Single
- IAMX - Nightlife CDS
- IAMX - Kiss & Swallow (Bonus Reissue) CD
- IAMX - Split It Out CDS
- IAMX - The Alternative LP
- IAMX - The Alternative CD
- IAMX - Missile MCD
- IAMX - Your Joy Is My Low Remixes EP
- IAMX - Kiss&Swallow Single
- IAMX - Kiss&Swallow LP
- IAMX - Your Joy Is My Low EP
- IAMX Before & After Party: 16-17.10: Kraków - 2009-10-14
- IAMX Party - 18.04.09 (sobota) - Kraków!!! - 2009-04-12
- IAMX Alternative Before Party - 14.11.2008 (piątek) - Folia, Kraków - 2008-11-15
Prawdziwym znawcom twórczości Chrisa Cornera kolejnego dzieła przedstawiać nie trzeba. Dla tych jednak, którzy nazwisko słyszą po raz pierwszy, niniejsza recenzja (czy właściwie nieco spóźniona "impresja") może pomóc przekonać się, na czym polega jego fenomen.
"Kingdom of welcome addiction" to kolejna płyta niezależnego projektu IAMX, powstałego na zgliszczach legendy trip-hopu Sneaker Pimps. Założenie nowego składu od podstaw i przeprowadzka Cornera z Londynu do Berlina umożliwiła artyście rozwój w kierunku, jaki sam sobie wybrał, niezależnie od żądań tamtejszych wytwórni. Po kilku latach okazało się, że najpewniej podjął jedną z lepszych decyzji w życiu – dowodem na to jest właśnie dojrzałe muzycznie i klimatycznie "Kingdom (...)"
Krążek stanowi swoistą kompilację dotychczasowych osiągnięć artysty. Wciąż czuć rytmiczność i elektronikę z "Kiss&Swallow", nadal bawi się konwencją na miarę "The Alternative". Oczywiście nie mogło zabraknąć charakterystycznego walczyka – kiedyś był to pamiętny "President", tym razem dostajemy niemniej ciekawe "The stupid, the proud". Jednocześnie jednak inwestuje w całkowicie nowe rozwiązania... językowe, których na próżno szukać na poprzednich płytach.
Takiej zabawy jeszcze nam nie fundował. Na przykład, z jednej strony tekst "Tear Garden" jest taki, jak słychać – mając jednak na uwadze jego aktualne miejsce zamieszkania okazuje się, że powstaje "tier" (zwierzę) i tiergarten (zoo), co daje kompletnie nowe i różne od pierwotnego pole do interpretacji tekstu. "I For An I" już jest nieco bardziej oczywiste, bo różnicuje znaczenie w obrębie tego samego języka (wystarczy przeczytać po angielsku lub sobie posłuchać). Mała rzecz, a cieszy.
Corner jest inteligentny muzycznie. To proste stwierdzenie wiele tłumaczy, chociażby fakt, że to, kim jest (zakładamy, że artystą) potrafi wyrazić z jednej strony w warstwie tekstowej (jak się okazało, wcale niejednoznacznej), z drugiej zaś opisać emocje muzyką. Weźmy chociażby "Great Shipwreck of Life" - toniemy? Okej! Wrzucę więc sukcesywnie opadające nuty. Czujesz to? No właśnie... Wiedzieli o tym Mozart, Czajkowski, wie i stosuje Corner. Szkoda, że tak niewielu dzisiejszych artystów jest świadomych tego, że synkretyzm nie gryzie. Więcej, zazwyczaj stanowi o tym, jak szeroka publiczność zrozumie ich muzykę. Im bardziej prawdziwe, tym trafniejsze. Nieustannie rosnąca popularność zespołów jak IAMX tylko udowadnia, jak ważne jest odpowiednia oprawa treści, jakie chce się przekazać.
Czyli jakie? Tutaj nie jesteśmy zaskakiwani i chyba nie musimy być (świat się skończy, gdy z ust artystów jak Corner padnie bodaj jedno "bejbe ołł"). Duszące konwencje społeczne z jednej strony, z drugiej – obezwładniająca samotność, śmierć, seks, dragi, ból, uległość, pustka, skrajne emocje... Klasyczny, cornerowski kociołek, dla każdego coś miłego.
Czy jest coś, co zdecydowanie kontrastuje z dotychczasowymi osiągnięciami? Jakże mogłoby nie być. Na uwagę zasługuje przede wszystkim fenomenalny duet z Imogen Heap, która swoim głosem wnosi do klimatu świeżość i odmienność. Wyraźnie słychać, że obydwoje pracowali nad utworem – z jednej strony mamy klasyczny IAMXowy dekadentyzm, z drugiej zaś lekkość charakterystyczną dla twórczości Imogen, wszystko zaś rytmiką właściwą obydwojgu artystów, co owocuje kompozycją pełną i bogatą. No i teledysk... Jeśli ktoś kiedykolwiek wątpił w androgynię Cornera, tam zobaczy niepodważalny dowód. Tym, którzy wątpią w zasadność takich zabiegów radzę się zastanowić jeszcze raz – dlaczego artyści mieliby w ogóle przejmować się płcią? Biegunowość męskie-żeńskie ogranicza bardziej niż jakakolwiek inna norma społeczna. Twórczość IAMX mogłaby mocno ucierpieć, gdyby nagle zaczęli przejmować się czymś tak oczywistym.
Tracklista:
01. Nature of Inviting
02. Kingdom of Welcome Addiction
03. Tear Garden
04. My Secret Friend
05. I For An I
06. I'm Terrified
07. Think Of England
08. The Stupid, The Proud
09. You Can Be Happy
10. The Great Shipwreck Of Life
Inne artykuły:
"Kingdom of welcome addiction" to kolejna płyta niezależnego projektu IAMX, powstałego na zgliszczach legendy trip-hopu Sneaker Pimps. Założenie nowego składu od podstaw i przeprowadzka Cornera z Londynu do Berlina umożliwiła artyście rozwój w kierunku, jaki sam sobie wybrał, niezależnie od żądań tamtejszych wytwórni. Po kilku latach okazało się, że najpewniej podjął jedną z lepszych decyzji w życiu – dowodem na to jest właśnie dojrzałe muzycznie i klimatycznie "Kingdom (...)"
Krążek stanowi swoistą kompilację dotychczasowych osiągnięć artysty. Wciąż czuć rytmiczność i elektronikę z "Kiss&Swallow", nadal bawi się konwencją na miarę "The Alternative". Oczywiście nie mogło zabraknąć charakterystycznego walczyka – kiedyś był to pamiętny "President", tym razem dostajemy niemniej ciekawe "The stupid, the proud". Jednocześnie jednak inwestuje w całkowicie nowe rozwiązania... językowe, których na próżno szukać na poprzednich płytach.
Takiej zabawy jeszcze nam nie fundował. Na przykład, z jednej strony tekst "Tear Garden" jest taki, jak słychać – mając jednak na uwadze jego aktualne miejsce zamieszkania okazuje się, że powstaje "tier" (zwierzę) i tiergarten (zoo), co daje kompletnie nowe i różne od pierwotnego pole do interpretacji tekstu. "I For An I" już jest nieco bardziej oczywiste, bo różnicuje znaczenie w obrębie tego samego języka (wystarczy przeczytać po angielsku lub sobie posłuchać). Mała rzecz, a cieszy.
Corner jest inteligentny muzycznie. To proste stwierdzenie wiele tłumaczy, chociażby fakt, że to, kim jest (zakładamy, że artystą) potrafi wyrazić z jednej strony w warstwie tekstowej (jak się okazało, wcale niejednoznacznej), z drugiej zaś opisać emocje muzyką. Weźmy chociażby "Great Shipwreck of Life" - toniemy? Okej! Wrzucę więc sukcesywnie opadające nuty. Czujesz to? No właśnie... Wiedzieli o tym Mozart, Czajkowski, wie i stosuje Corner. Szkoda, że tak niewielu dzisiejszych artystów jest świadomych tego, że synkretyzm nie gryzie. Więcej, zazwyczaj stanowi o tym, jak szeroka publiczność zrozumie ich muzykę. Im bardziej prawdziwe, tym trafniejsze. Nieustannie rosnąca popularność zespołów jak IAMX tylko udowadnia, jak ważne jest odpowiednia oprawa treści, jakie chce się przekazać.
Czyli jakie? Tutaj nie jesteśmy zaskakiwani i chyba nie musimy być (świat się skończy, gdy z ust artystów jak Corner padnie bodaj jedno "bejbe ołł"). Duszące konwencje społeczne z jednej strony, z drugiej – obezwładniająca samotność, śmierć, seks, dragi, ból, uległość, pustka, skrajne emocje... Klasyczny, cornerowski kociołek, dla każdego coś miłego.
Czy jest coś, co zdecydowanie kontrastuje z dotychczasowymi osiągnięciami? Jakże mogłoby nie być. Na uwagę zasługuje przede wszystkim fenomenalny duet z Imogen Heap, która swoim głosem wnosi do klimatu świeżość i odmienność. Wyraźnie słychać, że obydwoje pracowali nad utworem – z jednej strony mamy klasyczny IAMXowy dekadentyzm, z drugiej zaś lekkość charakterystyczną dla twórczości Imogen, wszystko zaś rytmiką właściwą obydwojgu artystów, co owocuje kompozycją pełną i bogatą. No i teledysk... Jeśli ktoś kiedykolwiek wątpił w androgynię Cornera, tam zobaczy niepodważalny dowód. Tym, którzy wątpią w zasadność takich zabiegów radzę się zastanowić jeszcze raz – dlaczego artyści mieliby w ogóle przejmować się płcią? Biegunowość męskie-żeńskie ogranicza bardziej niż jakakolwiek inna norma społeczna. Twórczość IAMX mogłaby mocno ucierpieć, gdyby nagle zaczęli przejmować się czymś tak oczywistym.
Tracklista:
01. Nature of Inviting
02. Kingdom of Welcome Addiction
03. Tear Garden
04. My Secret Friend
05. I For An I
06. I'm Terrified
07. Think Of England
08. The Stupid, The Proud
09. You Can Be Happy
10. The Great Shipwreck Of Life
Inne artykuły:
- IAMX – Alive In New Light - 2020-08-05 (Recenzje muzyki)
- IAMX - Metanoia - 2017-01-28 (Recenzje muzyki)
- M'era Luna 2016 - 2016-10-13 (Relacje)
- Wywiad z Chrisem Corner'em/IAMX - 2016-06-24 (Wywiady)
- IAMX - Metanoia Tour - 2016-05-14 (Relacje)
- IAMX - The Unified Field - 2013-07-20 (Recenzje muzyki)
- IAMX - Kingdom Of Welcome Addiction - 2012-03-09 (Recenzje muzyki)
- IAMX - Volatile Times - 2011-06-25 (Recenzje muzyki)
- IAMX - Spit It Out - 2008-09-07 (Recenzje muzyki)
- IAMX – Kiss & Swallow - 2008-06-04 (Recenzje muzyki)