AlterNation - magazyn o muzyce Electro, Industrial, EBM, Gothic, Darkwave i nie tylko
Electric Six - Senor Smoke
Pewnie już słyszeliście o Electric Six. Ale co wam z tego przyszło? Czy słuchanie Electric Six daje wam pieniądze? Klejnoty? Szczęście? Jeśli myślicie, że odpowiedź to 'tak' lub 'nie', czytajcie dalej. Żyjemy w świecie, w którym muzyka jest bardzo ważna. Electric Six chcą nagrywać muzykę. Ich pierwszym podejściem do tematu była płyta "Fire" z 2003 roku. Była to naprawde udane wydawnictwo. Ponieważ "Fire" było naprawdę wspaniałe, Electric Six dostało drugą szansę na zrobienie płyty.
Zespół zrozumiał, że nie może odżegnać się od swoich WIERNYCH FANÓW, ani też okazać się bandą tchórzy nagrywających złe piosenki. Musieli udowodnić, że potrafią się ROZWIJAĆ. Tak więc zebrali się i rozpoczęli współpracę. "Nie macie w zespole Tait Nucleusa i nie używacie go. Nie możecie powstrzymać Johnny Na$hinala, kiedy się na coś zdecyduje. Pułkownik uwielbia jeździć w trasy". Powyższy tekst ukazał się nad stołem mikserskim w studiu 40 oz. w Ann Arbor (stan Michigan) pierwszego dnia nagrywania płyty i stał się mantrą dla Electric Six, które rozpoczęło legendarną podróż, wynikiem której będzie ich druga płyta.
Autor: Dobermann
Tłumacz: Dobermann
Źródło: - / 2006-02-11 / Aktualności


Najnowsze komentarze: