Phonothek - Red Moon

2017-04-08 (Aktualności)

"Red Moon" jest kontynuacją znanego już motywu Phonothek o nieuchronnej zagładzie naszej planety.
Samotna, smutna trąbka gra pośród ruin budowli. Ziemia jest sucha, pokryta pyłem, nic na niej nie rośnie. Tam gdzie do niedawna rozbrzmiewał śmiech dzieci, skrzypią resztki zniszczonej huśtawki. Ziemia umiera.
"Red Moon" eksploruje świat w płomieniach, przy wykorzystaniu atonalnego instrumentarium i złożonej atmosfery. Przywraca do życia brzmienie starego świata.

Stworzony i wyprodukowany przez Phonothek.
Współpraca: altówka - Giorgi Cagareli, puzon - Mamuka Beqauri, trąbka/róg/baryton - George Shamanauri.
Okładka: George Van De Kamp.
Grafika digipaku: Simon Heath.
 

Tashaki Miyaki - The Dream

2017-04-07 (Aktualności)

Na swoim debiucie, Tashaki Miyaki pewnie wykracza poza swoje minimalistyczne brzmienie znane z poprzednich EP-ek, wydanych własnym nakładem. Soczyste, rozbudowane aranżacje tworzą spójną sekcję rytmiczną, a pochodzące z innego świata dźwięki gitary Luka Paquin budują atmosferę. Teksty dotyczą kryzysu egzystencjalnego, współczesnej kultury amerykańskiej i romantycznej miłości, co podkręca dodatkowym bólem nawiedzony, ciepły wokal Paige Stark. "The Dream" tworzy dobrze znany, a przy tym ezoteryczny klimat, odwołujący się zarówno do klasyki i futuryzmu, który mocno osadza wyjątkowe brzmienie i wokal Tashaki Miyaki.

Merciful Nuns - A-U-M

2017-04-05 (Aktualności)

The Merciful Nuns powracają ze swoim 9 albumem "A-U-M". Dostarcza on głębokiego, lyricznego kontekstu na tle hipnotyzujących pejzaży dźwiękowych i starannie zaaranżowanych orkiestracji, nasyconych porywającą energią. Tym razem podróż prowadzi nas w świat filozofii Wschodu, trasa wyznaczona jest w sposób, do jakiego przyzwyczaili się już fani grupy, a który niewątpliwie spełni ich oczekiwania na "A-U-M". Wokale, bas i gitary są zaaranżowane w idealnej harmonii i nawzajem się wspierają. Nie odnosi się wrażenia, że słucha się trzech indywidualistów pracujących razem, tylko skoordynowanej jedności.
 

Architect - Deconfiguration

2017-04-03 (Aktualności)

Daniel Myer znany jako Architect na tym singlu prezentuje najnowszy utwór ‘Deconfiguration’ - technoidalną hybrydę idm, która zawiera ostre, wybijające rytm taneczne bity i zapierające dech melodyjne pasaże. Krążek zawiera również wyjątkową, mocną wersję club mix, minimalistyczny spokojny remiks od pochodzącego z Bristolu i grającego techno Joe Farr'a oraz nasycony perkusją kawałek w wykonaniu kanadyjskiej legendy sceny elektronicznej, Rhysa Fulber'a (Conjure One/Front Line Assembly).
 

ES23 - Erase My Heart

2017-03-29 (Aktualności)

Stylistycznie osadzeni w kilku gatunkach muzycznych, ES23 dają to co najlepsze na swoim najnowszym albumie "Erase My Heart": chwytliwe linie syntezatorów, linie basu uwodzące do tańca, jak i porywający i agresywny wokal w wykonaniu Daniela Pad'a.
Utwór otwierający to wydawnictwo, "Start To Dream", zaprasza słuchacza do relaksu w swych słodkich melodiach syntezatorów i ma łagodny charakter. Ale spokój nie trwa długo, gdyż kolejny kawałek, "Erase My Heart", sprawia że nogi rwą się do tańca.
Wszystko, czego brakowało na scenie, znajduje się w tych zupełnie nowych 11 utworach, a zespół rozpoczyna ponownie swój atak na mroczne kluby całego świata.

Clan of Xymox - Days of Black

2017-03-28 (Aktualności)

Posępne dni wymagają mrocznej muzyki. Takie dzieło jak "Days of Black" po ponad 33 latach na scenie, łączy monotonny rygor opływając przy tym lekkością i zestawiając młodzieńcze "Sturm und Drang" z wiedzą doświadczonego artysty. Stąd utwór rozpoczynający płytę pełnymi wigoru bębnami, ma przykuwające uwagę post punkowe gitary, a siejące grozę syntezatory pozostają tylko tłem.
Clan Of Xymox udowadnia, że wie jak balansować dźwiękiem, jest dojrzałą i estetycznie perfekcyjną jednostką, której nic nie powstrzyma, a do tego łączy trzy dekady w historii muzyki w najbardziej klimatyczny, porywający i zniewalający sposób. Wszystkie utwory i każdy z osobna posiadają swoje momentum, które hipnotyzuje każdego kto znajduje się w pobliżu, przekładając aurę lat 80-tych, niemającą sobie równych, na nasze mroczne czasy.